poniedziałek, 2 czerwca 2014

One Shot - Zaginiona - Cz. 2

LEON
Chwileczka to ona! Szła w poobdzieranych ubraniach. Cała posiniaczona i poobijana, w towarzystwie 3 napakowanych mężczyzn. Szedłem za nimi już dłuższy czas. Dziewczyna chyba się zorientowała ale się nie odezwała.

VIOLETTA
Od dłuższego czasu za nami idzie jakiś młody mężczyzna. Nie wiem czemu ale mam wrażenie że on mnie zna. No nic mniejsza o większe. Dziś z tego co wiem wszyscy trzej "panowie" wychodzą. Będę miała szansę na to aby się wydostać, może mi się uda. Doszliśmy do "domu" a ten chłopak co szedł przez całą drogę za nami przyszedł też pod "dom"i staną kawałek dalej tak żeby się "ONI" nie zorientowali. Przyglądałam mu się przez chwilkę. Ale nie dane było mi zawołać o pomoc.
-Właź do środka! - krzyknął jeden z trzech
-Już, już - powiedziałam cicho i spojrzałam na chłopaka ostatni raz z nadzieją.
Siedziałam i rozmyślałam o tym chłopaku co za nami szedł. Dla czego szedł za nami i mi się przyglądał tak bardzo skoro i tak mnie nie zna. A może jednak mnie zna. Po 20 minutach "Panowie" powiedzieli że wychodzą. Dodali żebym nic nie kombinowała i nie wywijała żadnych numerów. Powiedziałam że będę "grzeczna". No ale przecież nie mogłam być grzeczna skoro planowałam w końcu uciec z tego kryminału.

LEON
W końcu wyszli z domu. Wszyscy trzej. Poczekałem aż odjadą na bezpieczną odległość. W tedy podszedłem do drzwi i zapukałem z nadzieją że mi otworzy.
-Kto tam? - w jej głosie słychać było strach
-To ja. ten chłopak co za tobą szedł przez całą drogę. Wpuścisz mnie?
-No nie wiem. To chyba nie jest dobry pomysł. Boje się ciebie. Lepiej idź stąd - mówiła nadal bardzo przestraszona.
-Proszę Cię otwórz. Obiecuję że nic ci nie zrobię. Muszę Ci pomóc. - powiedziałem z nadzieją że jednak mnie wpuści do środka. Słyszałem jak Violetta głośno przełknęła ślinę. Po chwili drzwi się uchyliły a zza nich wyglądała niska, szczupła brunetka. Była dość mocno wystraszona.
-Nie bój się. Nic ci nie zrobię. Jestem Leon
-Violetta - miło mi cię poznać. Dodała trochę pewniejszym głosem ale nadal była bardzo wystraszona.
Opowiedziałem jej szybko kim jestem i co tu robię
-Czyli jednak tata o mnie nie zapomniał? - zapytała uśmiechnięta już od ucha do ucha.
-Nie zapomniał. Obiecałem mu że tym razem wrócę razem z tobą. I zamierzam dotrzymać obietnicy. -Powiedziałem jej co postanowiłem a po chwili dodałem szybkie - Pomożesz mi?
-Tak oczywiście - uśmiechnęła się - Zabierz mnie stąd
Wyszliśmy z domu i złapaliśmy jakąś taksówkę. W między czasie widziałem że ci bandyci wracają do domu więc zadzwoniłem na policje i poinformowałem ich o tym całym zdarzeniu. Powiedzieli że się tym zajmą. Zabrałem Violettę do hotelu w którym miałem wynajęty pokój. Tam dziewczyna się umyła, ubrała w nowe ubrania które za każdym razem gdy wyjeżdżałem dawał mi ojciec dziewczyny i zjadła ciepły posiłek. Ja w tym czasie wyciągnąłem laptopa i prze-bukowałem swój bilet na samolot na jutro i zamówiłem dodatkowy dla Violetty. Chciałem ją jak najszybciej zabrać do domu. Postanowiliśmy zrobić niespodziankę jej tacie więc nic mu nie mówiliśmy.
-Jesteś zmęczona. Połóż się spać - powiedziałem. Przecież musiała nabrać sił
-Nie nie będę spała. posiedzę na fotelu. Jest tylko jedno łóżko w dodatku twoje.
-Ty będziesz spałą na łóżku aja na podłodze. - zaproponowałem
-No dobrze jeżeli to nie zrobi kłopotu

VIOLETTA
On jest taki miły. I pomaga tacie mnie odnaleźć. Chyba coś poczułam do niego. Ale to nie możliwe. Położyłam się spać. Byłam bardzo zmęczona. Przy nim czuję się bezpiecznie. Czułam jak mi się przygląda. Po chwili zasnęłam.

LEON
Proszę państwa Leon Verdas się zakochał. Chyba... tak czuję

Następny  dzień
Leon i Violetta obudzili się w tym samym czasie. Violetta poszła do łazienki a Leon zamówił im jedzenie. Później chłopak udał się do łazienki. W tym czasie do pokoju Verdasa przywieziono śniadanie. Wspólnie zjedli posiłek i zeszli na dół aby oddać kluczyk od pokoju. Wsiedli do taksówki i udali się na lotnisko. Wsiedli do samolotu i po 10 godzinach byli już w Buenos Aires.

                                             ********
No kochani. Oto i jest kolejna część One Shota. Nie wiem kiedy będzie następna. Następna część będzie już ostatnią. Dajcie znać na dole czy wam się podobało.

2 komentarze:

  1. Ja chce
    Już 3 część :)
    Naprawdę , strasznie
    Się w to wciągnełam
    Mam nadzieje że będzie leonetta :)
    Jaki leon troskliwy Aww <3
    Proszę dodaj następnego
    Suuuper one shot
    ~ Tinita Blanco :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Jest! Znalazł ją...ale Leoś jest słodki;3
    Czemu ja nie mam takiego extra chłopaka jak Leoś?(Bez obrazy dla mojego chłopaka)
    Super! I trzeci raz powtórzę super!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów