niedziela, 31 sierpnia 2014

Rozdział 57 - Nie kocham

VIOLETTA
Wstałam dziś dość wcześnie. Oczywiście nie zdążyłam otworzyć oczu i już myślałam o Leonie. Zwlokłam się z łóżka i poczłapałam do łazienki. Umyłam się i ubrałam we wcześniej przygotowane ubrania. Zrobiłam lekki makijaż i ułożyłam włosy
-Dziś jadę do firmy w której będę pracować najbliższy rok - Pomyślałam i niechętnie wsunęłam na nogi moje czarne szpilki. Zeszłam na dół i skierowałam się do jadalni.
-Dzień dobry - Przywitałam się ze wszystkimi. No prawie. Brakowało Damiena.
-Dzień dobry - Odburknęli mi rodzice. Rodzice Damiena posłali mi jedynie promienne uśmiechy. Usiadłam przy stole zawieszając torebkę na krześle. Nałożyłam sobie na talerz dwa tosty i zaczęłam je jeść.
-Dzień dobry - Powiedział Damien zaspanym głosem.
-Cześć kochanie - Skierował się do mnie po czym musną mnie w policzek swoimi ustami. Uśmiechnęłam się lekko w jego kierunku. Skończyłam jeść i dopiłam kawę.

Po około godzinie wsiedliśmy z tatą do samochodu i właśnie jedziemy do firmy w której będę pracować. Nie mogę z niego wydusić co to za firma. Nic mi nie mówi.
-Dowiem się w końcu co to za firma? - Zadałam pytanie po raz 20 dzisiejszego poranka.
Nic żadnej odpowiedzi. I tak za każdym razem. Nie rozumiem go kompletnie.

Po około 20 minutach drogi w końcu dotarliśmy na miejsce. Zadarłam głowę do góry i spojrzałam na nazwę firmy.
-Verdas Company?? - Zadałam pytanie. Tata lekko kiwną głową i zamknął samochód.
-Mam pracować z Verdasem? - Zadałam pytanie lekko zirytowana.
-Tak właśnie - Powiedział tata i kierowaliśmy się do wejścia do firmy. Weszliśmy do środka i od razu skierowaliśmy się do windy. Tata wcisnął guzik z numerem 23 i jechaliśmy na odpowiednie piętro.
-Mam nadzieję że będę pracować z tatą Leona a nie z nim - Pomyślałam i winda się zatrzymała.
Skierowaliśmy się z windy na lewo i na koniec korytarza.
-Dzień dobry panie Castillo - Przywitała się z uśmiechem blondynka w średnim wieku.
-Dzień dobry - Odpowiedział mój tata.
-Pan Verdas już na państwa czeka - Powiedziała po czym tata lekko kiwnął głową. Weszliśmy do gabinetu.
-Witam - Odezwał się mój tata i podał dłoń.
-Witam - Odpowiedział dobrze znany mi głos. Był to głos Leona. Wyszłam z za pleców mojego taty.
-To z nim mam pracować? - Zadałam pytanie lekko zdziwiona
-To ty? - Zadał pytanie również zdziwiony Leon
-I ty - Powiedziałam lekko zła.
-Tak będziecie od dziś przez najbliższy rok ze sobą pracować. - Powiedział mój tata po czym opuścił nasz gabinet. Zajęłam miejsce przy biurku które stało na przeciwko Verdasa. Nie miałam zamiaru z nim rozmawiać po naszej wczorajszej rozmowie. Zajęłam się jakimś projektem który leżał na moim biurku. Problem w tym że nie bardzo wiedziałam co mam zrobić.

Po około 15 minutach siedzenia i gapienia się w jakieś wykresy i przygryzania ołówka stwierdziłam że jednak nie umiem tego wykonać bo nie bardzo rozumiem co mam z nim zrobić. Żebym przynajmniej wiedziała co mam z nim zrobić.
-Możesz mi pomóc? - Niepewnie zadałam pytanie nie odrywając wzroku od wykresu.
-W czym? - Zadał pytanie podchodząc do mnie.
-Wytłumacz mi co ja mam zrobić z tym wykresem - Powiedziałam a on się nade mną pochylił. Poczułam jego oddech na swojej szyi. Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz. Leon wszystko mi wytłumaczył. Po chwili odwrócił mnie przodem do siebie i przykucną przy mnie.
-Kochasz mnie jeszcze? - Zadał pytanie z nadzieją w oczach.
-Wczoraj sam mówiłeś że nie powinniśmy - Powiedziałam obojętnie i unikałam jego wzroku.
-No to powiedz mi to prosto w oczy. - Powiedział spokojnie. Popatrzyłam w jego oczy i zatonęłam.
-Powiedz że mnie nie kochasz patrząc w moje oczy a odpuszczę zostawię cię. A po ślubie Lu i Fede zniknę z twojego życia i wyjadę.- Powiedział lekko załamanym głosem.
-Nie kocham - Powiedziałam lekko smutnym głosem. Nie patrzyłam w jego oczy tylko obok. Miałam nadzieję że się nabierze.
-Miałaś to powiedzieć patrząc w moje oczy a nie gdzieś obok - Powiedział po czym musną mój policzek i wrócił do swojego biurka. Uśmiechnęłam się lekko sama do siebie i wróciłam do swojej pracy.

                                              LEON
Powiedziała że mnie nie kocha ale nie patrzyła mi w oczy więc jeszcze coś do mnie czuje. Ale jednak jak powiedziałem tak zrobię. Uszanuję jej decyzję. Nie kocha mnie więc muszę to uszanować i jak powiedziałem zniknąć z jej życia. Wróciliśmy do swojej pracy. Ja robiłem swoje wykresy a Viola swoje.

Po około 15 minutach naszej pracy usłyszałem pukanie do drzwi.
-Proszę - Odezwałem się nieco głośniej po czym wzrok przeniosłem na drzwi. Staną w nich Damien.
-Cześć - Przywitał się a ja tylko machnąłem głową. - Przepraszam że wam przeszkadzam ale tata Violetty przywiózł mnie tutaj i  kazał zabrać Cię Viola na obiad - Powiedział z uśmiechem patrząc na Violettę.
-No to chodźmy - powiedziała Violetta i wstała od biurka zabierając swoją torebkę.
-Leon idziesz z nami? - Zadał pytanie Damien
-Nie będę wam przeszkadzał -Powiedziałem obojętnie nie odrywając wzroku od mojego projektu.
-Oj Leon no chodź - Powiedziała Violetta podchodząc do mnie i wyciągając dłoń w moją stronę. Spojrzałem na Damiena. Lekko kiwną głową z uśmiechem na ustach. Chwyciłem jej dłoń i wstałem od biurka. Schowałem telefon do kieszeni i wyszliśmy z naszego gabinetu. Puściłem dłoń Vilu. Uśmiechnąłem się  do niej lekko i wskazałem na naszą sekretarkę. Wyszliśmy z budynku i ponownie chwyciłem jej dłoń.  Nie wiem czemu ale mam wrażenie że ktoś nas obserwuje.

*************
No i jest już kolejny :D Viola pracuje z Verdasem :D Mam nadzieję że się cieszycie :D Kolejny pojawi się już normalnie czyli we  wtorek. Zaczyna się szkoła każdy ma jakieś zajęcia. Ja też :/ Więc do kolejnego :) Buziaki :***

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ajjjjjjj
      Leon z Violą pracują razem :D
      Ajjjjjjjj coś z tego będzie :)
      Verdas company powiadasz :D
      Czyli że prędzej czy później Viola bedzie miała na nazwisko Verdas :D
      Coś z tego bedzie :D
      Ajjj Violka co kłamiesz że nie kochasz Leona !?
      Jeszcze dzisiaj rano o nim myślałaś a teraz co?
      No ejjj
      Tak nie może być :/
      Dlaczego ona nie spojrzała mu w oczy :(
      Ty leon !
      O czym ty myślisz.
      Tylko nie wyjeżdżaj !
      Bo w tedy będzie strasznie :/
      Ale ja wiem co bedzie hahah :D
      A przejmuje się jakbym nie wiedziała :D
      Dobra
      Damien
      Wkurzasz mnie
      Nie wiem dlaczego
      Tak , jakoś
      I to nie jest normalne
      Ajjj kto ich obserwuje ??xd
      Jestem głupia.
      Ajjjjjjjj
      Viola złapała Leona za rękę
      A to o czymś świadczy :D
      Jak dla mnie :D
      Rozdział zaliczam do cudownych
      Boski :D
      Podoba mi się :D
      Ale to chyba nie nowość u ciebie na blogu :D
      Ajjj jutro rozpoczęcie ;(
      Nie moge o tym myśleć
      Czyli następny we wtorek
      No dobra
      Daty nie przyśpiesze
      Ale czekać będę :D
      Ajjjjjjj kocham cię :*
      No i wiadomo uwielbiam bloga
      Dobra nie przynudzam ?
      Coś mi się wydaje
      Do następnego :D
      Buziaki :***
      -Tinita Blanco :** ( dzisiaj oficjalnie , jak nigdy ;D )

      Usuń
    2. Leon z Violą pracują razem :D Tak tak pracują :D
      A skąd ta pewność że Viola będzie miała na nazwisko Verdas??
      Myśleć a kochać to dwie różne sprawy :P
      Bo myśleć o nim mogła ale może jednak go nie kocha. No bo go nie kocha :P
      To chyba dobrze że nie spojrzała mu w oczy. Bo gdyby popatrzyła mu w oczy i powiedziała "Nie kocham cię" to serio by znaczyło że go nie kocha. A tak nie patrzyła mu w oczy i powiedziała "Nie kocham" Znaczy że jednak coś do niego czuje.
      AJjj :P Damien jest spoko :D Dałabyś mu spokój :P
      A to że Viola złapała Leona za rękę to nic :P
      Tylko taki przypadek :D
      Nie przynudzasz!!
      Też cię kocham <33 Mocno, mocno :D
      Buziaczki :***

      Usuń
  2. Cudny <333
    Viola pracuje z Leonem *o*
    Owwwww <333
    I Leoś nie wytrzymał i już się łamie <333
    Ale nie może wyjechać ;c
    Nieeee ;c
    Nie dopuść do tego!
    A Damien jest słodki - w sensie rozumie Violę i nie ma jej nic za złe ;*
    Czekam na Leonettę i kolejny rozdział <3
    Buziaki ;*
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
  3. O jeeeej, nareszcie następny rozdział :*
    Czekałam :D
    Ale świetny!
    Ooooo Verdas Company :D
    Viola i Leon będą razem pracować, przez rok! Niewierzę że przez ten rok nic sie nie wydarzy :D
    Zapytał sie jej czy nadal go kocha, a ona odpowiedziala ze nie ale nie patrząc mu w oczy! Skoro wie że ona nadal go kocha to dlaczego chce wyjechać? Leon nie ogarniam Twojego fenomenu :D
    Ciekawe czy ktoś ich obserwuje, a jak tak to kto :o
    Bardzo interesujace :D
    Kiedy ślub Fedemiły? ❤
    Nie mogę się doczekać :D
    Nie wytrzymam do wtorku :c
    No ale szanuję że dopiero wtedy będziesz miała czas, ok :)
    Fajny ten rozdział, czekam na nexta z niecierpliwością :D
    Ściskam Cię ♥
    Buziaki i do następnego <3
    Jesteś świetna! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny !
    Późno, ale już na GG pisałam Ci dlaczego więc tu nie będę Cię zanudzać :) Rozdział boski jak zawsze zresztą :D Viola i Leon pracują razem ;) Powiedziała mu, że już go nie kocha, ale to nie prawda ! On chce na prawdę wyjechać ?! Może rzeczywiście ktoś ich obserwuje, może to ojcowie narzeczonych ? Tyle pytań ! Czekam na kolejny rozdział ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski ;33
    Czekam na kolejny! ;))

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów