czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 50 - Zostaw Leona w świętym spokoju dobrze ci radzę

Dedykacja dla Tinity :** Dziękuję że jesteś <3 Życzę miłej i spokojnej podróży i udanych wakacji :D

LEON
Budzik który stał na szafce uporczywie dzwonił. Trąciłem go dłonią i urządzenie się wyłączyło. Podniosłem się do pozycji siedzącej i przetarłem oczy.
-Nie kocham cię już - Te słowa przypomniały mi się jako pierwsze ze wczorajszego dnia. Chyba też powinienem się w końcu odkochać. Wstałem z łóżka i skierowałem się do łazienki. Rozebrałem się i wszedłem pod prysznic. Umyłem się dokładnie a następnie wyszedłem z pod prysznica i owinąłem się ręcznikiem. Wysuszyłem włosy po czym ułożyłem je na żelu. Wytarłem ciało i ubrałem się we wcześniej przygotowane ubrania. Wyszedłem z łazienki i włożyłem buty po czym skierowałem się na dół. Zobaczyłem że przy stole siedzi już prawie cała rodzinka. Brakowało mamy i mnie.
-Dzień dobry - Przywitałem się i zająłem swoje miejsce przy stole.
-Czes Leon - Powiedziała moja młodsza siostra
-Hej mała - Powiedziałem i w tym czasie chwyciłem kromkę chleba.
-Przyjdzie dziś do nas Viola? - Zadała pytanie. I co mam jej powiedzieć?
-Nie wiem. Jak chcesz to musisz sama się jej zapytać - Powiedziałem obojętnie i zjadłem kanapkę. Lucia nie była zadowolona z mojej odpowiedzi. Nalałem sobie soku który po chwili znajdował się już w moim brzuchu. Podziękowałem i chwytając kask wyszedłem z domu. Wsiadłem na motor i ruszyłem do Studio. Najpierw szkoła później trening. Taki jest mój dzisiejszy plan. Już po kilku minutach byłem pod szkołą. Zdjąłem kask z głowy i ruszyłem do środka. Po drodze minąłem Lu i Violettę a później Fede. Nie miałem ochoty z nikim gadać więc tylko ich wyminąłem i wszedłem do środka. Poszedłem do swojej szafki i zostawiłem tam kask i wziąłem nuty. Ruszyłem do głównej sali. Za chwilę ma przyjść Pablo i reszta uczniów. Pomyślałem że póki ich nie mato mogę sobie poćwiczyć. Usiadłem przy pisaninie, rozłożyłem nuty i zacząłem grać.

VIOLETTA
Dzisiaj Leon zachowuje się strasznie dziwnie. Rozumiem że wyminął mnie bez słowa. Ale nie przywitał się ani z Lu, Fede też wyminął bez słowa. Dziwne to jest jakieś. Pewnie chodzi mu o moje wczorajsze słowa.
-Cześć kotku - Usłyszałam głos obok siebie. Podniosłam wzrok i zobaczyłam Diego. Uśmiechnęłam się lekko a on musnął mój policzek
-Hej - Odpowiedziałam i spojrzałam na Lu. No tak czego ja się spodziewałam. Nie podoba jej się to że jestem z Diego.
-Idziemy do środka? - Zadałam pytanie - Zaraz przyjdzie Pablo - Dodałam po chwili. Lu lekko kiwnęła głową. Diego chwycił moją dłoń i ruszyliśmy do szkoły. Wchodząc do środka usłyszałam śliczną melodie graną na pianinie. Podniosłam wzrok i spojrzałam na wprost. Siedział tam Leon. Po chwili skończył grać i zebrał nuty. Wstał i usiadł na krześle przed sceną. Weszliśmy do środka i również zajęliśmy miejsca na krzesłach. Czekaliśmy aż zjawi się Pablo. Nie musieliśmy długo czekać.
-Witajcie dzieciaki - Powiedział wchodząc do sali. Usiadł na scenie.
-Chciałem Wam pogratulować wczorajszego występu było idealnie. - Chwalił nas nauczyciel. W tym czasie do sali  wszedł Gregorio.
-Dziękujemy Pablo - Odezwała się Lu. Wszyscy przytaknęli i się uśmiechnęli. Pablo również posłał nam ciepły uśmiech.
-Teraz kolejna sprawa - Powiedział i spojrzał na Gregorio.
-Szkoła z Londynu podobna do naszej zaprasza 4 uczniów aby zobaczyli jak funkcjonuje u nich taka szkoła. - Powiedział i wszyscy zaczęli się uśmiechać. - Wy również przygotujecie jakiś układ który tam przedstawicie i coś zaśpiewacie - Dokończył.
-Fajnie - Powiedział Diego - Wiadomo już kto jedzie? - Zadał pytanie po chwili
-Tak - Odpowiedział Pablo - Wraz z Gregorio zadecydowaliśmy że pojadą dwie pary - Dodał po chwili.
-Pierwszą parę tworzyć będą Violetta i Leon a drugą Ludmiła i Diego. Par nie można zmieniać a układ ma być w parach w jakich was przydzieliłem - Powiedział stanowczo Gregorio. Świetnie jestem w parze z Leonem. Będzie ciężko ale jakoś dam radę. Gregorio wyszedł z sali a Pablo rozdał nam zgody na wyjazd aby podpisali je rodzice.
-Kochanie mam nadzieję że się nie gniewasz za to że jestem z Leonem - Odezwałam się do Diego wtulając się w niego
-No co ty - Powiedział i się uśmiechnął. Widziałam jak Leon stoi i podpiera ścianę przez kilka minut patrząc w naszą stronę. Po chwili ruszył w naszą.
-Violetta możesz na chwilkę - Zapytał dość zły
-No mogę - Powiedziałam obojętnie. Wygramoliłam się z objęć Diego i odeszłam kawałek dalej.
-Kiedy zaczynamy próby? - Zdał pytanie zły. Albo smutny. Nie wiem dokładnie
-Obojętnie. Kiedy ci pasuje - Powiedziałam obojętnie przyglądając się swoim paznokciom
-Bądź dzisiaj o 16 w sali Gregorio - Powiedział obojętnie i odszedł.
-Świetnie - Szepnęłam i wróciłam do Diego i reszty. Porozmawialiśmy jeszcze chwilkę i korzystając z tego że nie mamy dziś lekcji ruszyłam do domu. Dałam rodzicom zgodę do podpisania a później poszłam na górę. Spakowałam strój na próbę z Leonem i wyszłam z domu. Poszłam przejść się jeszcze po parku a później ruszyłam do Studio. Po drodze spotkałam Pablo więc od razu przekazałam mu zgodę. W sumie to myślałam że tata powie coś w stylu "Nigdzie nie pojedziesz młoda damo" ale on zgodził się bez problemu. Weszłam do sali Gregorio i zobaczyłam że Leon siedzi już na biurku nauczyciela.


LEON
Czekam na Violettę już kilka minut a jej nie ma. Mam nadzieję że nic się nie stało.
-Przepraszam długo czekasz? - Zdała pytanie wchodząc do sali
-Nie, kilka minut - Odpowiedziałem zgodnie z prawd. Odłożyłem gitarę na bok i stanąłem na środku sali przed lustrem. Czekałem aż Viola do mnie podejdzie. Pokazałem jej kawałek który wymyśliłem i zaczęliśmy ćwiczyć. Po chwili Violetta pokazała mi co wymyśliła i złączyliśmy to w jedną całość. Ćwiczyliśmy już ze dwie godziny i obydwoje byliśmy wykończeni.
-Nie Leon to nie tak - Powiedziała rozbawiona Violetta
-A jak? - Zapytałem zdziwiony z miną bezbronnego małego chłopca
-Może dajmy już sobie dziś spokój co? - Zdała pytanie i położyła się na podłodze.
-Może - Powiedziałem i położyłem się obok niej.
-Chcesz wody? - Zadałem pytanie kiedy chwilkę odetchnąłem.
-Poproszę - Odpowiedziała z uśmiechem. Podniosłem się i wyszedłem z sali kierując się po wodę. Po kilku minutach wracałem już z powrotem a w sali Gregorio usłyszałem czyjąś rozmowę.
-Zostaw Leona w świętym spokoju dobrze ci radzę - Usłyszałem głos Lary. Postanowiłem chwilę podsłuchać.
-Przecież nic munie robię - Odpowiedziała Violetta i zaczęła się podnosić z podłogi.
-Wiedzę jak na niego patrzysz - Odpowiedziała wściekła Lara
-Jak? - Zadała pytanie wściekła Vilu
-Jakbyś go kochała - Odpowiedziała zła Lara
-Przestań - Powiedziałem wchodząc do pomieszczenia
-O kochanie jesteś - Powiedziała milutko Lara i chciała dać mi buziaka w policzek ale ja się uchyliłem.
-Po co przyszłaś? - Zdałem pytanie zły i podałem butelkę wody dla Vilu. Ona lekko się uśmiechnęła
-Zabrać cię na tor - Powiedziała pewna siebie i chwyciła mnie za rękę
-Tylko że ja mem jaszcze próbę z Vilu a później idę do domu - Powiedziałem - Dziś nie ma mnie na torze - Dodałem po chwili. Lara się obraziła a my z Violettą zaczęliśmy się śmiać. Posiedzieliśmy jeszcze chwilkę a później zaczęliśmy zbierać się do domu. Odprowadziłem Vilu do domu i wróciłem do siebie.

                                                                      ******
                      Tak więc mamy już rozdział 50 :) Bardzo się cieszę że dotrwaliśmy
                            do tak dużej liczby rozdziałów razem :D Chcę podziękować
                                     wszystkim którzy mnie wspierają swoimi ciepłymi
                                                     słowami :) Dziękuję jeszcze raz :)

13 komentarzy:

  1. Ahh, cudeńko!
    Leonetta tańczy i mam nadzieje, że wszystko się dobrze ułoży.
    Może w tym Londynie coś się wydarzy? xd
    Czekam na następny rozdział. ;p
    Życzę weny i buziaki ;*
    Ruda;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ajj :D Dziękuję :D
      I ty z tym Londynem :D?? Hhehe :D
      Okej :D Kolejny w ten no.... Poniedziałek :D
      Dziękuję :) Buziaki :***

      Usuń
  2. Ajjjjjj zajmuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ajjjj
      Kocham cię
      Wiesz?? :D
      I to bardzo :*
      Mam wielką nadzieje że twoje życzenia się sprawdzą :D :*
      Dziękuje ci z całego serca ❤️
      Za każde miłe słowo :)
      Jestem i będę na twoim blogu
      Do końca i jeszcze kilka dni dłużej :*
      Uwielbiam go wiec trudno było by mi się z nim rozstać :*
      Uwielbiam cię :**
      A więc Przejdźmy do rozdziału
      Jednym słowem boski
      Jeju ta Lucia jest taka słodka że ajjj :D
      Aa leon oschły hrrrrrrr
      Udusiłabym cię Leonie ale nie mogę ze względu na okoliczności :D
      Wiedziałam
      Wiedziałam!
      Leon i Viola w parze ajjjj
      Szykuje się coś :D
      Ja i te moje leonettowate skojarzenia :Dheh
      Razem jadą do Londynu ajjjj
      Ta próba ajjjjjjjjjj :D
      Hahaha
      Lara
      Ale ty jesteś głupia
      Nawet leon cię "wygonił"
      Haha
      Wiedziałam że tak będzie
      Ja mówiłam tobie że wy do siebie nie pasujecie
      A ty mnie nie słuchałaś
      Ale teraz sama się doigrałaś hahah
      Dobra kończę
      Rozdział zaliczam do
      Przewspaniałocudownofantastycznych rozdziałów
      Oraz do
      Cudownych :D
      Do zobaczenia za tydzień :)
      Daje słowo że wszystko nadrobie :)
      Ajjjj
      Kocham , uwielbiam
      Buziaki kochanie :*
      ~Tinita

      Usuń
    2. Też cię kocham <33
      Życzonka się spełnią nie mają innego wyboru :P
      Mam nadzieję że będziesz ze mną na blogu do końca i jeszcze dłużej :D
      Lucia słodka :D Leon oschły :/
      I pomyśleć że to rodzeństwo :D
      Hahaha :D
      Ty zostaw mi tego Leona!! Jeszcze mi się przyda :D
      I ty masz nadzieję na coś w Londynie?
      Hahha :D
      Aj Lara to Lara :P
      Możesz ją udusić :D
      No to do zobaczenia za tydzień :D
      Ale będę tęsknić :(
      Musisz nadrobić ;D
      Ja ci nie daruję :D
      Kocham cię <33
      Buziaczki kochanie :***

      Usuń
  3. Boski !
    Przeczytałam jako pierwsza i bardzo się z tego cieszę ;) Rozdział cudowny ! Viola i Leon w parze :D I Leoś bronił Vilu jak przyszła Lara :) Ja już czekam na następny rozdział ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D
      Ostatnio norma czy jako pierwsza czytasz rozdziały :D
      Hhehe :D Ale cieszę się z tego :D
      Kolejny w poniedziałek :D
      Też cię kocham <333
      Buziaki :**

      Usuń
  4. Cudowny!
    Leon z Vilu są w parze!Ach jak się cieszę!
    I po co Lara tam przyszła?!Ale na szczęście Leon ją obronił.
    Liczę na to, że coś się wydarzy w tym Londynie pomiędzy Leonem, a Violką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D
      No jak po co Lara :P Przecież to dziewczyna Leona :D
      Wszyscy chcą aby coś się wydarzyło w tym Londynie.

      Usuń
  5. BOSKI !!! wstałam o północy i sprawdzałam czy przypadkiem jużnie wstawiłaś.... tak jestem uzależniona i dobrze wiesz może kiedy następny rozdział (nie chce naciskać) <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D Hhehe :D Niestety nie miałam jak wcześniej wstawić :D Fajnie że cię uzależniłam :D Hhehhe :D Kolejny dopiero w poniedziałek :/

      Usuń
  6. Hej to znowu ja Martina
    rozdział super mega czadowy. nie moge sie doczekac nexta. Daj goo prosze jesli masz juz szybciej bo nie wytrzymam do poniedziałku.
    P.S wiesz co masz zrobic, kogo łączyc co nie :P :D :*
    KOCHAM twoje opowiadania i Cb :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :D
      Wiem, wiem
      Niestety poniedziałek to poniedziałek. Nie dodam nic wcześniej niestety.

      Usuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów