sobota, 30 sierpnia 2014

Rozdział 56 - Wiesz jednak nie powinniśmy.

MIESIĄC PÓŹNIEJ 
VIOLETTA
Właśnie siedzę w samolocie. Lot powoli się kończy. Dzisiaj wraz z rodzicami i Damienem jedziemy do Buenos Aire. Ja jadę na ślub Lu i Fede. Damien zamierza mi towarzyszyć. A rodzice podpisują jakiś nowy kontrakt z jakąś starą firmą. Przez ten miesiąc wiele się zmieniło. Z Damienem jesteśmy przyjaciółmi, poznałam jego dziewczynę. No i niestety musiałam zostać narzeczoną Damiena.
-Proszę zapiąć pasy. Będziemy lądować - Usłyszałam głos jakiejś miłej chyba starszej pani który dobiegał z głośników nad siedzeniami. Posłusznie zapięłam pasy i spojrzałam w stronę Damiena. Siedział uśmiechnięty. Dziś wreszcie spotkam się z przyjaciółmi i mam nadzieję że z Leonem.

Po około godzinie w końcu dotarliśmy do domu. Przywitałam się z Olgą i Ramallo. Rozpakowałam walizki i postanowiłam wybrać się w nasze stare miejsce spotkań. Może ktoś tam będzie.
-Hej mogę na chwilkę? - Zadał pytanie Damien.
-Jasne wchodź -Powiedziałam z uśmiechem i usiadłam na łóżku.
-Co będziesz teraz robić? - Zadał pytanie spokojny
-Idę w moje stare miejsce spotkań z przyjaciółmi. Może ktoś tam będzie - Powiedziałam z uśmiechem.
-Aha. - Odpowiedział z uśmiechem. -To zmykaj - Dał mi całusa w policzek i wyszedł z mojego pokoju. Chwyciłam torebkę i wyszłam z pokoju po czym wyszłam z domu i ruszyłam w kierunku parku.

Po 15 minutach dotarłam na miejsce. Stanęłam za drzewami i zobaczyłam na trawie siedzące dziewczyny i Fede.
-Hej. - Podeszłam i powiedziałam
-No hej. - Odpowiedział nawet na mnie nie patrząc. Tak samo i dziewczyny
-Mogę się dosiąść? - Zadałam pytanie. Teraz Fede na mnie spojrzał.
-Viola! - Krzyknął po czym wstał i mocno mnie przytulił. Z za jego ramion widziałam zszokowane miny dziewczyn. Szybko wstały i odciągnęły ode mnie Federa.
-Dziękuję - Powiedziałam z uśmiechem - Jeszcze trochę i by mnie udusił - Dodałam z przerażoną miną.
-Viola przyjechałaś -Powiedziała uśmiechnięta Lu
-No nie mogłam przegapić ślubu mojej najlepszej przyjaciółki i mojego kuzyna. - Powiedziałam z wielkim uśmiechem wskazując na Lu i Fede.
-Ajj dziękuję ci - Powiedziała uradowana Ludmiła.
-Nie ma problemu - Powiedziałam z szerokim uśmiechem - A gdzie reszta? - Zdałam pytanie
-Maxi, Andres, Broduey przyjdą za chwilkę jak uda im się przyciągnąć Leona - Powiedział Fede
-A Diego wyjechał - Dodała Fran po czym usiedliśmy na trawie i zaczęliśmy rozmowę.


LEON
-Chłopaki mówię wam że nigdzie nie idę - Powiedziałem chyba po raz setny do Maxiego.
-Nie mam ochoty- Powtórzyłem po raz kolejny. Nie słuchali mnie. Jak zwykle zresztą od kilku dni.

Po około 15 minutach dotarliśmy na miejsce. Zobaczyłem tam cały skład naszej paczki i jakąś dziewczynę, której nie znałem. Wszystkie dziewczyny wstały i się z nami przywitały. Tak samo zrobił Fede.
-Viola? - Zadał pytanie Maxi
-Maxi  co ty pieprzysz?  - Zadałem pytanie chłopakowi - Przecież wiesz że ona jest we Włoszech - Dodałem po chwili.
-A jednak nie - Powiedziała Ludmiła
-Jak to? - Zadałem pytanie zdziwiony.
-Tak to - Powiedziała dziewczyna która wcześniej siedziała odwrócona. Wstała i podeszła do nas. To rzeczywiście była Violetta.
-Violetta - Powiedziałem zadowolony - Kochanie tak strasznie tęskniłem - Powiedziałem i podszedłem bliżej dziewczyny. Przytuliłem ją mocno do siebie.
-Też tęskniłam kochanie - Wyszeptała wprost do mojego ucha. Staliśmy tak dobre kilka minut. Bardzo mi brakowało jej oczu, delikatnego dotyku. Jej dłoni. Jej całej.
-Ej gołąbeczki - Odezwała się Lu a my się od siebie oderwaliśmy - Chodźcie do nas - Powiedziała po czym chwyciłem Vilu za rękę i ruszyliśmy do pozostałych. Usiedliśmy koło nich.
-Viola a powiedz nam co z twoim ślubem - Poprosił Fede. Momentalnie posmutniałem. Viola też, wtuliła się mocniej we mnie.
-Więc, mój przyszły mąż - Zaczęła mówić. Spojrzała na mnie a ja kiwnąłem głową na tak aby kontynuowała.
-Ma na imię Damien. Ma dziewczynę z którą musiał się rozstać bo rodzice mu kazali. Zawarliśmy umowę że nie dopuścimy do naszego ślubu. - Powiedziała po czym spojrzała na mnie. Lekko si uśmiechnąłem i przytuliłem się do Violetty. Ona również się uśmiechnęła.
-A ten pierścionek? - Zadała pytanie Cami
-Udawane zaręczyny - Powiedziała Viola po czym się uśmiechnęła - Jak na razie udajemy że jesteśmy zaręczeni żeby rodzice nic nie podejrzewali. A raczej nasi ojcowie. Nasze mamy są o wszystkim poinformowane. - Dokończyła tłumaczyć i się lekko uśmiechnęła.

VIOLETTA
Wytłumaczyłam wszystko co do mojego ślubu całej naszej paczce. Wszyscy mnie zrozumieli. Posiedzieliśmy jeszcze trochę ale postanowiliśmy się zbierać.
-Chodź Viola odprowadzę cię -Powiedział Leon tym swoim troskliwym głosem.
-Jasne chodź - Powiedziałam i ruszyliśmy w kierunku mojego domu.

Po około 15 minutach dotarliśmy pod dom. Zabrałam swoją dłoń z uścisku Leona. Zdziwił się lekko.
-Wybacz ale lepiej żeby mój tata ani tata Damiena nic nie zauważył. - Wytłumaczyłam szybko
-Dobrze - Powiedział i się lekko uśmiechnął.
-Chodź - Powiedziałam cicho - Wejdziesz na chwilkę? - Zadałam pytanie po czym uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Tak jasne - Powiedział po czym odwzajemnił mój uśmiech. Weszliśmy do środka i skierowaliśmy się do mojego pokoju. Leon usiadł na fotelu który stał pod oknem.
-Damien chodź do mnie na chwilkę -Wystawiłam głowę z pokoju po czym zawołałam chłopaka.
-Idę - Zawołał i po kilku sekundach znalazł się w moim pokoju. Usiadłam na łóżku a on obok mnie.
-To jest Leon mój chłopak - Powiedziałam po czym wskazałam na  Leona. - A to mój tymczasowy narzeczony Damien - Powiedziałam po czym wskazałam na Damiena. Chłopaki podali sobie dłonie.

Siedzieliśmy tak dobre kilka minut. Widziałam że Leon nie jest zadowolony z tego że Damien siedzi obok mnie. Po kilku minutach Damien położył swoją dłoń na mojej tali. Nie przeszkadzało mi to ale Leon wyraźnie się zdenerwował.
-Widzę że razem świetnie się bawicie - Powiedział zły po czym wstał.
-Leon przestań - Powiedziałam po czym również wstałam
-Co mam przestać. Jesteście razem a ja nie zamierzam wam przeszkadzać - Powiedział a w moich oczach zaczęły się zbierać łzy.
-Co to znaczy?- Zadałam pytanie ze łzami w oczach.
-Koniec - Powiedział po czym się odwrócił.
- Zależy Ci na mnie? -Zadałam pytanie i czekałam na jaką kol wiek odpowiedź - Bo wcześniej Ci zależało i to bardzo. - Powiedziałam po czym się rozpłakałam.
-Wiesz jednak nie powinniśmy. Ty musisz być z nim a ja nie powinienem się mieszać. - Powiedział po czym wyszedł. Tym razem rozpłakałam się na dobre i odwróciłam się w stronę Damiena. On podszedł i mnie przytulił.
-Pamiętasz, jak to było, kiedy pocałowałaś go pierwszy raz? - Zadał pytanie a ja lekko pokiwałam głową na  "tak".
-Brakuje mu tego i to dla tego tak zareagował - Powiedział po czym przytulił mnie jeszcze raz.
-Nie musiał od razu ze mną zrywać - Powiedziałam po czym  odsunęłam się od swojego tymczasowego narzeczonego.
-No w sumie  masz rację - Powiedział po czym pogładził mnie po plecach.
-Zostawię cię teraz samą - Powiedział po czym wyszedł z pokoju.Ja udałam się do łazienki gdzie wzięłam prysznic i przebrałam się w piżamę. Wyszłam i wskoczyłam do łóżka.
-Może powinnam zadzwonić do Leona - Pomyślałam. Albo nie! Nie powinnam sam ze mną zerwał. Wzięłam telefon i postanowiłam wysłać sms-a

Po prostu będę cię kochać, czy tego chcesz, czy nie - Violetta

Mijały minuty a ja nie doczekałam się odpowiedzi. Odłożyłam telefon na szafce. Przykryłam się kołdrą po czym zgasiłam lampkę i poszłam spać.


******
No i mamy kolejny rozdział :D Mam nadzieję że się podoba :) Kolejny jutro :D
P.S Znajcie moje dobre serce ;) Kocham Was :) Buziaki ****

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ajajajajjjjj
      Viola wróciła :D
      Moja leonetta <3
      Ślub Fedemiły :D to mnie zaskoczyłaś :D
      Myślałam że pierwsi będą leon i Viola
      A tu Fede i ludmi :D
      I tak dobrze bo uwielbiam tą pare :D
      Dobra.
      Czy tylko mnie damien wkurza?
      Jest taki ....hmmmm
      Jak to powiedzieć.....
      Wiem!
      Natrętny
      Jak dla mnie :/
      Co kładzie łapska na Violi !
      I to jeszcze przy Leonie
      I to jeszcze w jej pokoju
      I to jeszcze ....
      Nieeee
      On ma dziewczynę !
      A tu proszę
      Romansik na boku
      A Violi nie przeszkadza że on kładzie na niej rękę
      Ejjjjjjjjjjjjjj
      Nie rozumiem toku myślenia Violetty
      Leon!
      Dlaczego zerwałeś z Violą
      Ona będzie teraz cierpiała :(
      Ale ty zawsze musisz wybrać naj mniej odpowiedni moment
      Już ciebie znam :/
      "Też tęskniłem kochanie"
      Ajjjjjjjjjjjjjjjjjj
      A raczej
      Awwwwwwwwww
      Uwielbiam takie momenty ;)
      Dobra kochana , kończę :D
      Lecę komentować następny :D
      Nie No nie wierze!
      Zapomniałam ocenić rozdział.
      A wiec rozdział zaliczam do cudownych :D
      Bardzo mi się podoba
      Chociaż leonetta się rozstała
      Ale i tak bardzo mi sie podobał :)
      Cudowny :)
      Powtarzam sie :/
      Ale co tam :D
      Kocham cię wiesz ? :**
      ~Tinita :D

      Usuń
    2. Ajjj :D W końcu się doczekałam twojego komentarza :D
      Jak zwykle cudowny :D
      A ktoś mówił że nie idzie mu pisanie komcia :P
      Kurcze :d Też z początku planowałam najpierw ślub Leonetty ale życie potoczyło się inaczej :D
      A wiesz że mnie też denerwuje ten Damien. Nie wiem po co ja go wymyśliłam :/
      EEEE :D Romansik na boku nie byłby zły :D
      Tak :D Leon zerwał z Vilu :D Ty patrz!! Jak on mógł?? on to se zawsze wybierze moment :D
      Dobra co ja tam będę jeszcze pisała :D Kończę :P
      Wiem :D Ja też cię kocham <333
      Buziaki :***

      Usuń
  2. Eeeeeeeee.... Leon zerwał z Violettą ;c
    Nie powinien tak od razu reagować ;/
    Ślub Fedemiły *o*
    Vilu wróciła <3
    Ciekawe jak to się wszystko potoczy?
    Czekam na kolejny <3
    Buziaki ;*
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski :)
    Czytałam już kiedyś, ale dalej mi się strasznie podoba :D
    Leoś i Viola tak słodko było i tu nagle Leon zrywa z Vilu :(
    Ślub naszej Fedemiły hehe :)
    Już czekam na kolejny rozdział ;*
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny rozdział ^^
    Viola z Damienem przyjechała na ślub Fedemiły <3
    Spotkała się z przyjaciółmi i z Leonem :)
    U Leonetty było tak dobrze,no ale oczywiście Leon musiał z nią zerwać ;(
    Czekam na następny rozdział :-)
    Buziaki,Madzia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest i rozdziałek.;D
    Nie mogłam się go doczekać.
    Wiesz że jest świetny, bo wszystko co piszesz takie jest.xd
    Wróciłam, przeczytałam i musiałam skomentować to cudo. ;p
    Ruda;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, Viola wróciła! Oby była w BA jak najdłużej :)
    Leonetta ❤
    Leon ty idioto ! Wkurzasz ! :x
    Ślub Fede i Ludmi :D aaaas, tak się cieszę! ♡
    Fajny rozdział, czekam do jutra z wielkim zaciekawieniem co dalej :x
    Kocham, kocham najmocniej! Buziak, do następnego! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. moim zdaniem to damien wszystko spieprzyl... bo skora udaja, ze sa narzeczonymi to po co pchal sie tam z ta lapa

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne ^^
    Vilu wróciła ;3
    Spotkanie z Leosiem <3
    Zerwali ;(
    Czekam na kolejny ;*

    http://leonetta-leonivioletta.blogspot.com/2014/08/capitulo-2.html
    Zapraszam ;))

    ~ Alla

    OdpowiedzUsuń
  9. Damien = idiota -;- (emotka na Tomasa)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów