środa, 30 lipca 2014

Rozdział 42 - Jestem Diego

VIOLETTA
Właśnie trwają zajęcia z tańca. Pierwsze w tym roku.Nowa nauczycielka. Przyznam że jest bardzo  wymagająca. Dziwne jest jedynie to że Leona nadal nie ma a minęła już prawie godzina zajęć.
-Gdzie jest Verdas!? - Wykrzyczała nauczycielka.
-Nie ma go - Odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Była zdenerwowana. W sumie to jej się nie dziwie. Są to nasze pierwsze zajęcia z nią a on nie raczył się pojawić.
-Przekażcie mu że będzie musiał to odpracować - Powiedziała nadal zła. Spojrzałam w jej stronę i zauważyłam że w drzwiach stoi Leon. Wszedł do sali i w tym momencie Jackie odwróciła się w jego stronę.
-Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie - Powiedział chłopak
-Dzień dobry, na moje zajęcia przychodzi się punktualnie. Zapamiętaj to sobie - Powiedziała po czym wskazała aby dołączył do nas. Uczyliśmy się jakiegoś nowego układu. Był całkiem fajny, energiczny. Szło nam całkiem nieźle.
-Koniec zajęć na dziś - Odezwała się nauczycielka po 30 minutach.
-Do widzenia - Odezwaliśmy się wszyscy po czym zaczęliśmy wychodzić z sali do tańca i wchodzić do szatni. Wzięłyśmy szybki prysznic i przebrałyśmy się w ubrania. Wyszłyśmy z szatni i czekali już na nas chłopacy.
-Cześć kochanie - Podszedł do mnie Leon
-Cześć - Powiedziałam z niezbyt zadowoloną miną.
-Co jest? - Zdał pytanie
-Nic. - Powiedziałam obojętnie - Miałeś po mnie przyjść - Powiedziałam po chwili
-Oj przepraszam - Powiedział z uśmiechem - Troszkę zaspałem - Dodał po chwili po czym pocałował mój policzek. Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam.
-Idziesz ze mną na tor - Zapytał po czym  chwycił moją dłoń. Odeszliśmy kawałek od reszty.
-No nie wiem, nie wiem - Powiedziałam zastanawiając się.
-No chodź - Powiedział ze słodką miną Leon
-Jasne. Pójdę z tobą i znów będę się nudziła? - Zadałam pytanie ze zdziwioną miną
-No kochanie - Poprosił Leon
-Nie ma mowy Leon - Powiedziałam stanowczo i już miałam iść ale on chwycił mnie za nadgarstek i odwrócił w swoją stronę.
-No proszę cię kochanie - Powiedział ze słodką miną. Po chwili mnie pocałował. Kontem oka zauważyłam że obok nas przechodzi ten chłopak co wczoraj w parku a wtedy Leon przyciągną mnie do siebie.
-To jak pójdziesz? - Zdał pytanie po oderwaniu.
-Dobrze, pójdę - Powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-To co widzimy się po południu na łące? - Zapytał Leon podchodząc do reszty.
-Tak. - Odpowiedział Maxi
-Ognisko czy piknik? - Zapytał pytanie Fede
-Ognisko - Odpowiedzieli zgodnie Maxi, Broduey i Leon
-Okej to ja wszystko zorganizuję - Powiedział Fede
-Bądźcie na 16 - Dodał Maxi
-Okej. Cześć - Odpowiedzieliśmy i ruszyliśmy w stronę wyjścia. Szliśmy obok. W pewnej chwili poczułam że na coś wpadam. Podniosłam głowę i zobaczyłam że zderzyłam się z tym chłopakiem z parku. Leon od razu chwycił mnie za rękę. Podeszłam bliżej niego.
-Uważaj bo może ci się coś stać - Powiedział  z chytrym uśmiechem.
-Bez obaw - Odpowiedziałam
-Jestem Diego - Powiedział i wyciągną w moją stronę rękę.
-Violetta - Powiedziałam bez podawania mu ręki. Wiedziałam że to jakiś zarozumiały typek.
-A to Leon mój chłopak - Dodałam po chwili.
-Pilnuj swojej dziewczyny bo ktoś może mieć na nią ochotę - Powiedział do Leona po czym odszedł. Spojrzałam jeszcze za siebie aby sprawdzić czy na pewno poszedł. Leon położył swoją dłoń na moich plecach i tym sposobem byłam w jego objęciach.
-Chodź - Powiedział po czym chwycił mnie za rękę i wyszliśmy ze szkoły. Skierowaliśmy się na tor.

DIEGO
Właśnie wchodzę do szkoły Studio On Beat. Zapisałem się na przesłuchania i dziś mam przesłuchanie ze śpiewu. Wszedłem i poczułem że na coś wpadam. Fakt mógłbym patrzeć na drogę nie na telefon.
-Uważaj bo może ci się coś stać - Powiedziałem  z chytrym uśmiechem.
-Bez obaw - Odpowiedziała opryskliwie.
-Jestem Diego - Powiedziałem i wyciągnąłem dłoń w jej stronę.
-Violetta - Powiedziała ale nie podała mi dłoni
-A to Leon mój chłopak - Dodała po chwili.
-Pilnuj swojej dziewczyny bo ktoś może mieć na nią ochotę - Powiedziałem do tego  całego Leona po czym odszedłem. Moim celem było zdobycie Violetty. Obiecałem komuś że Verdas ją zostawi i słowa otrzymam. Teraz wystarczy dostać się do Studia i będę miał do niej łatwy dostęp. Będzie całkiem łatwo. To taka typowa laska. Wystarczy ją pocieszyć po czymś co zobaczy. Tylko jeszcze nie wiem co to będzie. Ale na bank coś wykombinuję.
-Diego - Zawołał mnie jakiś nauczyciel stojący w progu sali
-To ja - Zgłosiłem się do nauczyciela. Nakazał mi wejść do sali i ustawić się przed mikrofonem. Ustawiłem się wygodnie i w myślach powtórzyłem sobie jeszcze słowa piosenki którą miałem zaśpiewać.
-Jesteś gotowy? - Usłyszałem pytanie nauczycielki
-Tak - Odpowiedziałem po czym zacząłem śpiewać swoją piosenkę pod tytułem Yo soy asi. Skończyłem i odetchnąłem z ulgą.
-Świetnie. Zapraszamy jutro na egzamin z tańca - Powiedział nauczyciel który wywoływał mnie wcześniej.
-Dobrze dziękuję - Odpowiedziałem po czym wyszedłem z sali. Zacząłem myśleć nad moim celem czyli nad Violettą. Ciekawe jak mi pójdzie z nią. No zobaczymy ale chyba mam już jakiś plan. Raptem zaczął dzwonić mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz i zobaczyłem że dzwoni moja wspólniczka.
-Halo? - Odebrałem telefon
-Diego. Powiedz że masz już jakiś plan na Castillo - Poprosiła z nadzieją w głosie
-Oczywiście że tak. Ale najpierw muszę się dostać do Studio - Powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
-Cudownie. Verdas musi być mój - Powiedziała z radością w głosie
-I będzie - Powiedziałem szybko
-Trzymam kciuki. Pa - Powiedziała po czym się zaśmiała
-Pa - Odpowiedziałem i rozłączyłem się. Szybko schowałem telefon do kieszeni i ruszyłem do domu. Musze przećwiczyć jeszcze kroki przed jutrzejszym egzaminem a czeka mnie ciężka nocka. Mam zamiar wybrać się do klubu i wyrwać kilka lasek.

LEON
Wracamy z Vilu z toru. Idziemy do mnie. Obiecałem mamie że Viola dziś przyjdzie więc idziemy.
-Jesteśmy - Krzyknąłem wchodząc do domu.
-Świetnie - Odpowiedziała mam z kuchni. - Wchodźcie - Dodała po chwili. Weszliśmy do kuchni u siedliśmy na taboretach.
-Chcecie coś jeść? - Zapytała mama
-Ja coś zjem - Odpowiedziałem - Jestem strasznie głodny - Dodałem szybko
-A ty Viola? - Zapytała mama
-Nie ja dziękuję. Niedługo idziemy na ognisko i szczerze to nie wiem gdzie Leon zamierza to wszystko zmieścić. - Powiedziała z uśmiechem na twarzy
-Kochanie nie znasz jeszcze moich możliwości - Powiedziałem z chytrym uśmiechem.
-Idę wziąć prysznic. Niedługo wracam - Powiedziałem po czym wstałem. Ucałowałem Vilu w policzek i ruszyłem na górę. Wszedłem do pokoju. Później skierowałem się do garderoby gdzie wybrałem świeże ubranie. Wszedłem do łazienki i się rozebrałem. Wrzuciłem ubrania do kosza na pranie i wszedłem pod prysznic. Umyłem się i wytarłem. Ubrałem w czyste ubrania i wysuszyłem włosy. Spryskałem się perfumami i wyszedłem z łazienki. W garderobie założyłem trampki i chwyciłem bluzę bo wieczorem może być chłodno. Zszedłem na dół, bluzę zostawiłem na komodzie i wszedłem do kuchni. Mama i Vilu rozmawiały o czymś i najwyraźniej świetnie się przy tym bawiły.
-Z czego się śmiejecie? - Zadałem pytanie po wejściu do kuchni
-Oglądamy twoje zdjęcia z dzieciństwa - Powiedziała Viola przez śmiech. Podszedłem do niej i zabrałem album który leżał między mamą i Violą.
-Ej no - Powiedziała zawiedziona Viola. Schowałem album za plecami i stanąłem na przeciwko niej.
-Co? - Zdałem pytanie
-Oddaj - Powiedziała z uśmiechem. Chciała wyrwać mi album który trzymałem za plecami.
-Nie bo się śmiejesz. - Powiedziałem i podszedłem do szafki która była dość wysoka. Położyłem album na najwyższej półce tak aby Vilu i mama nie sięgnęły. Podszedłem do stołu i zacząłem jeść posiłek przygotowany przez mamę.
-No wiesz jak możesz - Powiedziała Viola po czym udała obrażoną. Zjadłem i odstawiłem talerz do zmywarki.
-Idziesz? - Zadałem pytanie po czym wyciągnąłem rękę w stronę Violi
-No idę - Powiedziała niechętnie po czym złapała moją dłoń.
-Do widzenia - Powiedziała Vilu do mojej mamy
-Do zobaczenia Violu - Odezwała się mama z kuchni. Wziąłem bluzę którą wcześniej zostawiłem na komodzie i wyszliśmy z domu. Szliśmy po woli wygłupiając się i się śmiejąc. Zaszliśmy na miejsce i większość już była. Viola poszła do dziewczyna ja poszedłem do chłopaków.

TRZY GODZINY PÓŹNIEJ

VIOLETTA
Siedziałyśmy sobie z dziewczynami i rozmawiałyśmy. Teraz one poszły do swoich chłopaków a ze mną została jedynie Fran.
-Jak tam? - Zapytał Leon siadając za mną i przytulając się.
-Dobrze - Odpowiedziałam i wtuliłam się w chłopaka.
-To nie będę wam przeszkadzała - Powiedziała Fran. Już chciała wstawać i odejść
-No przestań. Nie przeszkadzasz - Powiedział Leon więc Fran usiadła tam gdzie siedziała chwilkę wcześniej. Rozmawialiśmy na różne tematy. Po kilku minutach zaczął wiać lekki wiatr. Fran wyciągnęła bluzę i zaczęła się ubierać.
-Viola wkładaj bluzę bo się przeziębisz - Powiedziała moja przyjaciółka z bardzo poważnym wyrazem twarzy na co ja cicho zachichotałam.
-Nie mam. Bo Leon kazał mi iść z nim do niego i nie miałam jak zabrać - Powiedziałam z dziwną miną i wskazałam na Leona.
-Proszę - Powiedział chłopak podając mi swoją bluzę.
-Dziękuję - Powiedziałam i ubrałam bluzę. Od razu zrobiło mi się cieplej. Po chwili wtuliłam się w Leona. Posiedzieliśmy tak jeszcze trochę po czym postanowiliśmy się zbierać do domu bo zaczęło robić się późno.
-Może byście nam pomogły? - Zapytał Leon który pomagał sprzątać chłopakom
-Nie. Wolimy odpocząć -Powiedziałam po czym pokazałam język Leonowi. Chłopacy skończyli sprzątać i każdy poszedł w swoim kierunku.
-To ja już będę szła - Powiedziałam do Leona
-Fajnie. A ja razem z tobą - Powiedział po czym chwycił moją dłoń i ruszyliśmy w kierunku mojego domu.
-Dziękuję - Powiedziałam idąc obok mojego ukochanego
-Za co? - Zapytał Leon ze zdziwieniem
-Za to że jesteś i że mnie odprowadzasz - Powiedziałam z uśmiechem po czym pocałowałam chłopaka w policzek.
-Przecież to żaden problem - Odpowiedział - Jesteś moją dziewczyną i to normalne - Dodał po chwili z uśmiechem. Szliśmy spokojnie. Po kilku minutach zatrzymaliśmy się przed moim domem.
-Będę szedł. - Powiedział
-Wejdziesz na chwilkę? - Zdałam pytanie z nadzieją że się zgodzi
-No w sumie mogę - Powiedział po czym otworzył furtkę i przepuścił mnie przodem.
-Jestem - Powiedziałam zamykając drzwi
-Młoda damo o której ty wracasz do domu? - Zawołał tata z gabinetu.
-No właśnie o której? - Szepną Leon do mojego ucha. Zmierzyłam go wzrokiem i zauważyłam że tata wychodzi z gabinetu.
-Leon mnie odprowadził - Powiedziałam z uśmiechem i wskazałam  na bruneta stojącego za mną.
-A no to skoro Leon cie odprowadził to w porządku - Powiedział po czym ponownie wszedł do swojego gabinetu. Odwróciłam się przodem do Leona.
-Muszę już iść bo jutro znowu zaśpię do szkoły a Jackie urwie mi głowę. - Powiedział z przerażoną miną.
-No skoro musisz. - Powiedziałam i zmieniłam minę z wesołej na smutną.
-Muszę kochanie - Powiedział po czym przyłożył swój palec do mojego nosa. Momentalnie się uśmiechnęłam
-No dobra. - Powiedziałam - Widzimy się jutro w szkole? - Zdałam pytanie
-Przyjdę po ciebie - Powiedział
-Dobrze - Powiedziałam z uśmiechem. Odprowadziłam Leona do drzwi. Pocałował mnie w policzek i ruszył w kierunku swojego domu. Zamknęłam drzwi i skierowałam się do swojego pokoju. Umyłam się i przebrałam w piżamę. Położyłam się do łóżka i zasnęłam.

**************
Taki :D Hheheh poznajcie Diego :D Nie powiem z kim rozmawiał :D Jest ankieta po prawej stronie więc głosujcie :) Podoba  się?? Buziaki :***

3 komentarze:

  1. Nie chciałaś odpowiedzieć
    To zadam pytania
    Jeszcze raz :
    Kim jest wspólniczka Diego ?
    O jakim planie ze sobą rozmawiali?
    Dlaczego ona chce zniszczyć leonette?
    Co ty wymyśliłaś?
    Mam nadzieje że na nie odpowiesz :)
    A tak w ogóle
    Rozdział kochana
    Boski
    Podoba mi się
    Ta zazdrość leonka heheh :D
    Głupi Diego
    I bardzo dobrze że Viola go spławiła
    Ojjjj dał jej bluzę ( leon)
    Romantyczne i to jakkkk <3333
    O czym ja mówię
    Przecierz leonetta
    Zawsze jest taka
    Urocza
    Ojjjj że normalnie płakać się chce
    Ja to jestem straszna
    Cały czas płacze
    Jak nie z wzruszenia
    To z ich miłości
    Ale co ja moge powiedzieć
    No mogę jedno
    Ja zawsze płacze haha :D
    Ale ja mówię serio
    Rozdział zaliczam do
    Cudownych
    Wena dopisuje , megaaa ci zazdroszczę
    I to tak baaaaaardzo :D
    Ojjj
    Zdjęcia leonka awww
    Ale kurde mógł ich nie zabierać Violce
    Ajjj
    Mam nadzieje że nie będę musiała długo czekać na następny boski rozdział :)
    Dobra ,
    Kochana
    Nie zanudzam
    Buziaczki :**
    ~Tinita
    Aa zapomniałam.
    Odpowiedz na twoje pytanie
    Oczywiście źe mi się podoba
    Co to za pytanie?! :D :*
    Aa i jeśli chodzi o ankietę już oddałam głos
    Ojjjj :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Booskie :) I widze takze ze twoj blog sie rozkreca i duza ogladalnosc :) Oby tak dalej!! :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super , super

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów