VIOLETTA
Na swoim policzku poczułam silne uderzenie. Złapałam się za obolałe miejsce. patrzyłam na tatę z nienawiścią w oczach. Po chwili z góry zszedł Damien. -Jutro razem z Damienem wracasz do Włoch - Wykrzyczał mój ojciec.
-Zapomnij - Powiedziałam po czym chwyciłam wypowiedzenie Leona które leżało na podłodze i wybiegłam z domu. Nie wiedziałam gdzie mam się udać ale wiedziałam że nie chce widzieć się z moim ojcem. Lu i Fede są w podróży poślubnej. Nie chcę martwić Fran i Cami. A Naty jest na swoim kursie tańca. Nie wiem czemu ale nogi niosły mnie do Leona. Nie jestem pewna czy powinnam tam iść. Zapukałam do drzwi.
-Mogę wejść? - Zapytałam kiedy Leon otworzył mi drzwi.
-Tak wchodź - Powiedział lekko niewyraźnie. Chyba coś pił. Weszłam do środka i po lewej stronie zobaczyłam walizki.
-Co to? - Zadałam pytanie wskazując na walizki.
-Moje walizki -Powiedział opierając się o drzwi.
-Aha - Powiedziałam odwracając się do niego moim podbitym policzkiem
-A to co? - Zadał pytanie lekko zły
-A to... - Dotknęłam swojego policzka
-Co to? - Zadał pytanie po raz kolejny. Podszedł do mnie i przyłożył swoją ciepłą dłoń do mojego obolałego policzka.
-Tata - Powiedziałam a z moich oczu popłynęło kilka łez.
-Spokojnie - Powiedział po czym mnie przytulił
-To - Wskazałam na kartkę w moich rękach - Już nie aktualne - Powiedziałam i podarłam kartkę
-Viola proszę cię nie utrudniaj - Powiedział spokojnie
-Nic nie utrudniam - Powiedziałam również spokojnie. - Nie chcę żebyś wyjeżdżał - Dodałam po chwili.
-Dobrze wiesz że to nie ma sensu - Powiedział wycierając moje łzy.
-Dlaczego? - Zadałam pytanie zrozpaczona
-Masz Damiena. I wasz ślub - Powiedział po czym usiadł na oparciu kanapy. Stanęłam na przeciwko niego.
-To też już nie aktualne. Nie ma ślubu - Powiedziałam i zdjęłam z palca pierścionek po czym wrzuciłam go do torebki.
-Jesteś tego pewna? - Zadał pytanie z nadzieją w oczach
-Tak - Odpowiedziałam - Kocham cię - Dodałam i się do niego przytuliłam.
-Ja też cię kocham - Powiedział po czym przytulił mnie jeszcze mocniej.
-To co robimy z tymi walizkami? - Zadałam pytanie po kilku minutach
-Najpierw twoje oko - Powiedział z uśmiechem
-Przestań - Powiedziałam - Za kilka dni nie będzie nawet śladu.
-W takim razie bierzemy się za walizki - Powiedział zadowolony. Wziął walizki i udaliśmy się na górę.
Po około godzinie wszystkie walizki były rozpakowane. Leon położył się na łóżku a ja położyłam się obok niego wtulając się w niego.
-Będę już szła kochanie - Powiedziałam bawiąc się guzikami od jego koszuli.
-Ale gdzie? - Zadał pytanie zdenerwowany.
-No do domu - Powiedziałam smutna.
-Nigdzie nie pójdziesz - Powiedział stanowczo
-Ale Leon - Powiedziałam spokojnie nie odrywając się od niego
-Nie ma żadnego ale - Powiedział po raz kolejny stanowczo - Zostajesz tutaj - Powiedział pewny siebie.
-No dobrze- Powiedziałam uśmiechnięta
-No i na taką odpowiedź czekałem - Powiedział zadowolony.
-Ale... - Zaczęłam
-Co się znowu stało? - Zadał pytanie lekko zmartwiony
-Nie mam w czym spać - Powiedziałam spokojnie - I gdzie będę spała? - Szybko zadałam pytanie
-Dam ci jakąś swoją koszulkę -Powiedział spokojnie - Źle ci tu? Możesz spać ze mną - Dodał szybko
-Wiedziałam - Powiedziałam uśmiechnięta. Po chwili wstaliśmy i Leon podał mi jego koszulkę. Udałam się do łazienki gdzie szybko wzięłam prysznic.
Weszłam ponownie do pokoju. Leon już leżał w łóżku. Przeglądał coś w swoim telefonie. Stanęłam i oparłam się o futrynę. Odłożył telefon i spojrzał na mnie.
-Co się dzieje? - Zadał pytanie
-Chyba jednak powinnam wrócić do domu - Powiedziałam smutna
-O tej porze? - Zadał pytanie a ja kiwnęłam głową
-Chyba sobie żartujesz -Powiedział a ja pokręciłam głową na "nie"
-Chcesz mnie znów zostawić kochanie? - Powiedział a w moich oczach stanęły łzy.
-Przepraszam - Powiedziałam. Już miałam kierować się na dół po swoje rzeczy ale poczułam że Leon łapie mnie za nadgarstek.
-Nigdzie nie idziesz rozumiesz?- Powiedział stanowczo
-A teraz do łóżka - Powiedział spokojnie z uśmiechem. Mimowolnie się uśmiechnęłam i wskoczyłam do łóżka Leona. On po chwili położył się obok mnie. Wtuliłam się w jego ciało i zamknęłam oczy.
-Śpij dobrze myszko - Powiedział i pocałował mnie w usta.
-Ty też kochanie - Powiedziałam po naszym oderwaniu. Ponownie wtuliłam się w niego i zamknęłam oczy.
LEON
Obudziłem się rano a Violetta jeszcze spała. Uśmiechnąłem się sam do siebie na samą myśl o tym że moja mała kruszynka będzie teraz ze mną. Przytuliłem ją mocniej do siebie. Po chwili brunetka zaczęła się budzić. -Witaj skarbie - Powiedziałem z uśmiechem
-Cześć - Powiedziała po czym przetarła oczy. Po chwili pochyliłem się i ją pocałowałem. Oddała mój pocałunek.
-Co dziś robimy? - Zadała pytanie.
-Ja muszę pojechać do firmy - Powiedziałem spokojnie.
-No tak trzeba jechać do pracy - Powiedziała niechętnie
-Nie, nie. - Zacząłem z uśmiechem - Ja jadę zostawiam dokumenty i wracam, a ty robisz sobie wolne i odpoczywasz. - Powiedziałem spokojnie
-No dobrze skoro tak mówisz - Powiedziała i uśmiechnęła się. Wstałem i udałem się do łazienki. Później się ubrałem i miałem już wychodzić z domu.
-Nie zapomniałeś o czymś? - Zadała pytanie uśmiechnięta Viola.
-O czym? - Zadałem pytanie
-O buziaku - Powiedziała i podeszłą do mnie kładąc swoje dłonie na mojej szyi. Pocałowałem ją delikatnie.
-Mogę wziąć sobie jakąś nową koszulkę? - Zadała pytanie z nadzieją w głosie.
-Jasne - Odpowiedziałem z uśmiechem - Wiesz gdzie jest garderoba - Dodałem po chwili po czym ponownie musnąłem jej usta. Wyszedłem z domu i skierowałem się do firmy.
VIOLETTA
Leon powinien już nie długo wrócić. Nie ma go już około dwóch godzin. Po kilku sekundach usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam i skierowałam się w odpowiednim kierunku. Nie sprawdzając kto przyszedł otworzyłam drzwi.-W końcu wróciłeś - Powiedziałam bez zastanowienia i dopiero teraz spojrzałam kto stoi przed drzwiami.
-Dzień dobry Violetto - Przywitała się ze mną mama Leona
-Dzień dobry - Powiedziałam z uśmiechem
-Nie wiedziałam że wróciliście ze do siebie. - Zaczęła mama Leona wchodząc do domu
-Bo nie wróciliśmy. - Powiedziałam obojętnie - Pracujemy tylko - Dodałam po chwili również obojętnie.
-Aha. - Powiedziała z uśmiechem - To dla tego ty jesteś w jego koszuli a jego nie ma w domu? - Zadała pytanie
-No dobrze jesteśmy razem - Powiedziałam uśmiechnięta
-No i dobrze Violu - Powiedziała - Pasujecie do siebie idealnie - Dodała po chwili. ja nic nie odpowiedziałam tylko się usmiechnęłam i usiadłam na przeciwko pani Verdas.
Po około 30 minutach naszych rozmów drzwi ponownie zaczęły się otwierać.
-Jestem kochanie - Usłyszałam głos Leona
-Fajnie - Powiedziałam - Mamy gościa - Dodałam po chwili.
-Tak a kogo? - Zadał pytanie wchodząc do salonu
-Twoja mama przyszła - Powiedziałam i posłałam mu ciepły uśmiech. Przywitał się ze swoją mama po czym przyszedł i usiadł blisko mnie. Chwycił moją dłoń i musnął moje usta.
Po wyjściu mamy Leona udaliśmy się do mnie do domu. Na szczęście nie było taty. Zabrałam swoje rzeczy. Pożegnałam się z Damienem który już dziś wraca do Włoch. Później wróciliśmy do domu. Rozpakowałam swoje ubrania a teraz leżymy z Leonem w łóżku i rozmawiamy.
-Obiecasz mi że już zawsze tak będzie? - zadałam pytanie z nadzieją
-Oczywiście - Powiedział z uśmiechem. Po chwili zaczął całować mnie po szyi. Jego dłonie błądziły po moich plecach.
-Chcesz? - Zadał pytanie z nadzieją w głosie
-Tak - Odpowiedziałam. Po chwili ponownie doszło do TEGO. Zasnęliśmy wtuleni w siebie.
**************
No i mamy już 60 rozdział :D Ale to szybko zleciało :) Zasmucę was teraz wiadomością że jeszcze tylko 5 rozdziałów i koniec opowiadania :P No ale trzeba żyć dalej. Kolejny znajdziecie na blogu kiedy pod tym rozdziałem znajdzie się 10 komentarzy :D Taki malutki szantażyk. Dziękuję za to że jesteście :) Buziaki :***
Super rozdział
OdpowiedzUsuńBoski !
OdpowiedzUsuńViola będzie miała sińca przez ojca :( Nie wyjedzie z Damienem tylko jest z Leonem i razem mieszkają i ooo *-* Ja wiem już co mniej więcej będzie się działo dalej i już nie mogę się doczekać :D Jeszcze tylko 5 rozdziałów ;( Czekam na kolejny ;*
Pozdrawiam <3
Ajjjjj zajęte :D
OdpowiedzUsuńEjjjj
UsuńNie lubie już tego Germana hrrrrrrr
I tak wcześniej go nie lubiłam ale teraz go już nie nawidzę
Co za człowiek!
Jak można uderzyć swoją córkę !?
Widać , że można :/
Ale są tego też plusy , bo zawsze one gdzieś są
Viola poszła do Leona
Ajjjjjjjjjjjjjjjjjj
Leon nie wyjeżdża :D
Cieszę się :D
I jeszcze leonetta do siebie wróciła :D
Rozdział cudny :D
Dobra Przejdźmy dalej :D
Ajjj jacy oni są słodcy
Przy tych ich słodkich słówkach aż miękną mi kolana awwwwwww :D
No ale chyba każda fanka leonetty tak ma :D
Oooojjjjj
Drugi raz leonetty :D
Ajjjjjjjj
No to teraz brakuje jeszcze tylko małego Verdasa aj
Jak słodko by było :D
Wiem co będzie dalej ale ja i tak ekscytuję się każdym następnym rozdziałem :D
Ajjjj jeszcze tylko 5 :(
I koniec :(
Będzie następne opowiadanie . Prawda?
:D aj
No to tak :D
Rozdział zaliczam do cudownych i romantycznych bo tyle było leonetty że ajjjj :D
Rozdział dodaje także to ulubionych
Tak, tak :)
Bardzo mi się podoba :D
Czekam na następny :*
Kocham cię i to baaaardzo :**
Do następnego :*
Buziaki :**
~Tinita
Ajjj :( No ja nie wiem jak można uderzyć własne dziecko no ale jak widać można :P
UsuńI w sumie to na dobre im to wyszło :D
No bo w końcu Leonetta jest razem :d
Ajjj :D Cieszę się :D
Chyba sama zaraz przeczytam ten rozdział :D
Nawet jak ja czytam ten fragmenty z Leonettą to się uśmiecham sama do siebie :D
Aj małego Verdaska chcesz :D?? Hahhaha :D
Ja też chcę :D
Nom już tylko 5 :( Będzie mi brakowało tego opowiadania :(
No ale może napiszę kolejne :D A może jednak nie :P
Kolejny niebawem :**
Kocham cię bardzo, bardzo mocno <33333
Buziaczki :***
Piękne <3
OdpowiedzUsuńCo za człowiek z jej ojca?! ;_; Nie wolno bić! ;( Ja się swojego boję xdd
Jest leonetta ^^
Damien wróci do domku :3
Leoś i Viku mieszkaja razem *-*
Czekam na kolejny. ;*
~ Alla
pieknie <3
OdpowiedzUsuńleon,.... ach
:) :*
OdpowiedzUsuńsuperrr :* :_)
OdpowiedzUsuńKochana
uwielbiam
boskie
Martina
cudne :)
OdpowiedzUsuńno to zes wybrnęła z sytuacji :D
OdpowiedzUsuńa bd kolejne opowiadanie? :)
OdpowiedzUsuńCudowny ^_^
OdpowiedzUsuńNareszcie Leonetta <3 <3
Czekam na next :**
Genialny :)
OdpowiedzUsuńLeonetta razem <3 Viola nocowała u Leosia ;3
German jak mogłeś uderzyć własną córkę ;(
Viola nie wyjedzie z Damienem :D
Zamieszka z Leonem ♥
Szkoda,że niedługo to opowiadanie się skończy ;(
Ale może zaczniesz nowe :)
Czekam na kolejny rozdział ;***
Pozdrawiam ~Madzia
Zapraszam do mnie -------> http://violetta-love-new-story.blogspot.com
Myślę,że wpadniesz i zostaniesz obserwatorem mojego bloga ;p
Boski !!!!
OdpowiedzUsuń<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńWspaniale
OdpowiedzUsuńA kolejne opowiadanie pewnie też będzie cudne
Czekam na kolejny rozdział