piątek, 5 września 2014

Rozdział 60 - Jutro razem z Damienem wracasz do Włoch

VIOLETTA
Na swoim policzku poczułam silne uderzenie. Złapałam się za obolałe miejsce. patrzyłam na tatę z nienawiścią w oczach. Po chwili z góry zszedł Damien.
-Jutro razem z Damienem wracasz do Włoch - Wykrzyczał mój ojciec.
-Zapomnij - Powiedziałam po czym chwyciłam wypowiedzenie Leona które leżało na podłodze i wybiegłam z domu. Nie wiedziałam gdzie mam się udać ale wiedziałam że nie chce widzieć się z moim ojcem. Lu i Fede są w podróży poślubnej. Nie chcę martwić Fran i Cami. A Naty jest na swoim kursie tańca. Nie wiem czemu ale nogi niosły mnie do Leona. Nie jestem pewna czy powinnam tam iść. Zapukałam do drzwi.
-Mogę wejść? - Zapytałam kiedy Leon otworzył mi drzwi.
-Tak wchodź - Powiedział lekko niewyraźnie. Chyba coś pił. Weszłam do środka i po lewej stronie zobaczyłam walizki.
-Co to? - Zadałam pytanie wskazując na walizki.
-Moje walizki -Powiedział opierając się o drzwi.
-Aha - Powiedziałam odwracając się do niego moim podbitym policzkiem
-A to co? - Zadał pytanie lekko zły
-A to... - Dotknęłam swojego policzka
-Co to? - Zadał pytanie po raz kolejny. Podszedł do mnie i przyłożył swoją ciepłą dłoń do mojego obolałego policzka.
-Tata - Powiedziałam a z moich oczu popłynęło kilka łez.
-Spokojnie - Powiedział po czym mnie przytulił
-To - Wskazałam na kartkę w moich rękach - Już nie aktualne - Powiedziałam i podarłam kartkę
-Viola proszę cię nie utrudniaj - Powiedział spokojnie
-Nic nie utrudniam - Powiedziałam również spokojnie. - Nie chcę żebyś wyjeżdżał - Dodałam po chwili.
-Dobrze wiesz że to nie ma sensu - Powiedział wycierając moje łzy.
-Dlaczego? - Zadałam pytanie zrozpaczona
-Masz Damiena. I wasz ślub - Powiedział po czym usiadł na oparciu kanapy. Stanęłam na przeciwko niego.
-To też już nie aktualne. Nie ma ślubu - Powiedziałam i zdjęłam z palca pierścionek po czym wrzuciłam go do torebki.
-Jesteś tego pewna? - Zadał pytanie z nadzieją w oczach
-Tak - Odpowiedziałam - Kocham cię - Dodałam i  się do niego przytuliłam.
-Ja też cię kocham - Powiedział po czym przytulił mnie jeszcze mocniej.
-To co robimy z tymi walizkami? - Zadałam pytanie po kilku minutach
-Najpierw twoje oko - Powiedział z uśmiechem
-Przestań - Powiedziałam - Za kilka dni nie będzie nawet śladu.
-W takim razie bierzemy się za walizki - Powiedział zadowolony. Wziął walizki i udaliśmy się na górę.

Po około godzinie wszystkie walizki były rozpakowane. Leon położył się na łóżku a ja położyłam się obok niego wtulając się w niego.
-Będę już szła kochanie - Powiedziałam bawiąc się guzikami od jego koszuli.
-Ale gdzie? - Zadał pytanie zdenerwowany.
-No do domu - Powiedziałam smutna.
-Nigdzie nie pójdziesz - Powiedział stanowczo
-Ale Leon - Powiedziałam spokojnie nie odrywając się od niego
-Nie ma żadnego ale - Powiedział po raz kolejny stanowczo - Zostajesz tutaj - Powiedział pewny siebie.
-No dobrze- Powiedziałam uśmiechnięta
-No i na taką odpowiedź czekałem - Powiedział zadowolony.
-Ale... - Zaczęłam
-Co się znowu stało? - Zadał pytanie lekko zmartwiony
-Nie mam w czym spać - Powiedziałam spokojnie - I gdzie będę spała? - Szybko zadałam pytanie
-Dam ci jakąś swoją koszulkę -Powiedział spokojnie - Źle ci tu? Możesz spać ze mną - Dodał szybko
-Wiedziałam - Powiedziałam uśmiechnięta. Po chwili wstaliśmy i Leon podał mi jego koszulkę. Udałam się do łazienki gdzie szybko wzięłam prysznic.

Weszłam ponownie do pokoju. Leon już leżał w łóżku. Przeglądał coś w swoim telefonie. Stanęłam i oparłam się o futrynę. Odłożył telefon i spojrzał na mnie.
-Co się dzieje? - Zadał pytanie
-Chyba jednak powinnam wrócić do domu - Powiedziałam smutna
-O tej porze? - Zadał pytanie a ja kiwnęłam głową
-Chyba sobie żartujesz -Powiedział a ja pokręciłam głową na "nie"
-Chcesz mnie znów zostawić kochanie? - Powiedział a w moich oczach stanęły łzy.
-Przepraszam - Powiedziałam. Już miałam kierować się na dół po swoje rzeczy ale poczułam że Leon łapie mnie za nadgarstek.
-Nigdzie nie idziesz rozumiesz?- Powiedział stanowczo
-A teraz do łóżka - Powiedział spokojnie z uśmiechem. Mimowolnie się uśmiechnęłam i wskoczyłam do łóżka Leona. On po chwili położył się obok mnie. Wtuliłam się w jego ciało i zamknęłam oczy.
-Śpij dobrze myszko - Powiedział i pocałował mnie w usta.
-Ty też kochanie - Powiedziałam po naszym oderwaniu. Ponownie wtuliłam się w niego i zamknęłam oczy.

LEON
Obudziłem się rano a Violetta jeszcze spała. Uśmiechnąłem się sam do siebie na samą myśl o tym że moja mała kruszynka będzie teraz ze mną. Przytuliłem ją mocniej do siebie. Po chwili brunetka zaczęła się budzić.
-Witaj skarbie - Powiedziałem z uśmiechem
-Cześć - Powiedziała po czym przetarła oczy. Po chwili pochyliłem się i ją pocałowałem. Oddała mój pocałunek.
-Co dziś robimy? - Zadała pytanie.
-Ja muszę pojechać do firmy - Powiedziałem spokojnie.
-No tak trzeba jechać do pracy - Powiedziała niechętnie
-Nie, nie. - Zacząłem z uśmiechem - Ja jadę zostawiam dokumenty i wracam, a ty robisz sobie wolne i odpoczywasz. - Powiedziałem spokojnie
-No dobrze skoro tak mówisz - Powiedziała i uśmiechnęła się. Wstałem i udałem się do łazienki. Później się ubrałem i miałem już wychodzić z domu.
-Nie zapomniałeś o czymś? - Zadała pytanie uśmiechnięta Viola.
-O czym? - Zadałem pytanie
-O buziaku - Powiedziała i podeszłą do mnie kładąc swoje dłonie na mojej szyi. Pocałowałem ją delikatnie.
-Mogę wziąć sobie jakąś nową koszulkę? - Zadała pytanie z nadzieją w głosie.
-Jasne - Odpowiedziałem z uśmiechem - Wiesz gdzie jest garderoba - Dodałem po chwili  po czym ponownie musnąłem jej usta. Wyszedłem z domu i skierowałem się do firmy.

VIOLETTA
Leon powinien już nie długo wrócić. Nie ma go już około dwóch godzin. Po kilku sekundach usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam i skierowałam się w odpowiednim kierunku. Nie sprawdzając kto przyszedł otworzyłam drzwi.
-W końcu wróciłeś - Powiedziałam bez zastanowienia i dopiero teraz spojrzałam kto stoi przed drzwiami.
-Dzień dobry Violetto - Przywitała się ze mną mama Leona
-Dzień dobry - Powiedziałam z uśmiechem
-Nie wiedziałam że wróciliście ze do siebie. - Zaczęła mama Leona wchodząc do domu
-Bo nie wróciliśmy. - Powiedziałam obojętnie - Pracujemy tylko - Dodałam po chwili również obojętnie.
-Aha. - Powiedziała z uśmiechem - To dla tego ty jesteś w jego koszuli a jego nie ma w domu? - Zadała pytanie
-No dobrze jesteśmy razem - Powiedziałam uśmiechnięta
-No i dobrze Violu - Powiedziała - Pasujecie do siebie idealnie - Dodała po chwili. ja nic nie odpowiedziałam tylko się usmiechnęłam i usiadłam na przeciwko pani Verdas.

Po około 30 minutach naszych rozmów drzwi ponownie zaczęły się otwierać.
-Jestem kochanie - Usłyszałam głos Leona
-Fajnie - Powiedziałam - Mamy gościa - Dodałam po chwili.
-Tak a kogo? - Zadał pytanie wchodząc do salonu
-Twoja mama przyszła - Powiedziałam i posłałam mu ciepły uśmiech. Przywitał się ze swoją mama po czym przyszedł i usiadł blisko mnie. Chwycił moją dłoń i musnął moje usta.

Po wyjściu mamy Leona udaliśmy się do mnie do domu. Na szczęście nie było taty. Zabrałam swoje rzeczy. Pożegnałam się z Damienem który już dziś wraca do Włoch. Później wróciliśmy do domu. Rozpakowałam swoje ubrania a teraz leżymy z Leonem w łóżku i rozmawiamy.
-Obiecasz mi że już zawsze tak będzie? - zadałam pytanie z nadzieją
-Oczywiście - Powiedział z uśmiechem. Po chwili zaczął całować mnie po szyi. Jego dłonie błądziły po moich plecach.
-Chcesz? - Zadał pytanie z nadzieją w głosie
-Tak - Odpowiedziałam. Po chwili ponownie doszło do TEGO. Zasnęliśmy wtuleni w siebie.

**************
No i mamy już 60 rozdział :D Ale to szybko zleciało :) Zasmucę was teraz wiadomością że jeszcze tylko 5 rozdziałów i koniec opowiadania :P No ale trzeba żyć dalej. Kolejny znajdziecie na blogu kiedy pod tym rozdziałem znajdzie się 10 komentarzy :D Taki malutki szantażyk. Dziękuję za to że jesteście :) Buziaki :***

17 komentarzy:

  1. Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski !
    Viola będzie miała sińca przez ojca :( Nie wyjedzie z Damienem tylko jest z Leonem i razem mieszkają i ooo *-* Ja wiem już co mniej więcej będzie się działo dalej i już nie mogę się doczekać :D Jeszcze tylko 5 rozdziałów ;( Czekam na kolejny ;*
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ejjjj
      Nie lubie już tego Germana hrrrrrrr
      I tak wcześniej go nie lubiłam ale teraz go już nie nawidzę
      Co za człowiek!
      Jak można uderzyć swoją córkę !?
      Widać , że można :/
      Ale są tego też plusy , bo zawsze one gdzieś są
      Viola poszła do Leona
      Ajjjjjjjjjjjjjjjjjj
      Leon nie wyjeżdża :D
      Cieszę się :D
      I jeszcze leonetta do siebie wróciła :D
      Rozdział cudny :D
      Dobra Przejdźmy dalej :D
      Ajjj jacy oni są słodcy
      Przy tych ich słodkich słówkach aż miękną mi kolana awwwwwww :D
      No ale chyba każda fanka leonetty tak ma :D
      Oooojjjjj
      Drugi raz leonetty :D
      Ajjjjjjjj
      No to teraz brakuje jeszcze tylko małego Verdasa aj
      Jak słodko by było :D
      Wiem co będzie dalej ale ja i tak ekscytuję się każdym następnym rozdziałem :D
      Ajjjj jeszcze tylko 5 :(
      I koniec :(
      Będzie następne opowiadanie . Prawda?
      :D aj
      No to tak :D
      Rozdział zaliczam do cudownych i romantycznych bo tyle było leonetty że ajjjj :D
      Rozdział dodaje także to ulubionych
      Tak, tak :)
      Bardzo mi się podoba :D
      Czekam na następny :*
      Kocham cię i to baaaardzo :**
      Do następnego :*
      Buziaki :**
      ~Tinita

      Usuń
    2. Ajjj :( No ja nie wiem jak można uderzyć własne dziecko no ale jak widać można :P
      I w sumie to na dobre im to wyszło :D
      No bo w końcu Leonetta jest razem :d
      Ajjj :D Cieszę się :D
      Chyba sama zaraz przeczytam ten rozdział :D
      Nawet jak ja czytam ten fragmenty z Leonettą to się uśmiecham sama do siebie :D
      Aj małego Verdaska chcesz :D?? Hahhaha :D
      Ja też chcę :D
      Nom już tylko 5 :( Będzie mi brakowało tego opowiadania :(
      No ale może napiszę kolejne :D A może jednak nie :P
      Kolejny niebawem :**
      Kocham cię bardzo, bardzo mocno <33333
      Buziaczki :***

      Usuń
  4. Piękne <3
    Co za człowiek z jej ojca?! ;_; Nie wolno bić! ;( Ja się swojego boję xdd
    Jest leonetta ^^
    Damien wróci do domku :3
    Leoś i Viku mieszkaja razem *-*
    Czekam na kolejny. ;*

    ~ Alla

    OdpowiedzUsuń
  5. pieknie <3
    leon,.... ach

    OdpowiedzUsuń
  6. superrr :* :_)
    Kochana
    uwielbiam
    boskie
    Martina

    OdpowiedzUsuń
  7. no to zes wybrnęła z sytuacji :D

    OdpowiedzUsuń
  8. a bd kolejne opowiadanie? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny ^_^
    Nareszcie Leonetta <3 <3
    Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny :)
    Leonetta razem <3 Viola nocowała u Leosia ;3
    German jak mogłeś uderzyć własną córkę ;(
    Viola nie wyjedzie z Damienem :D
    Zamieszka z Leonem ♥
    Szkoda,że niedługo to opowiadanie się skończy ;(
    Ale może zaczniesz nowe :)
    Czekam na kolejny rozdział ;***
    Pozdrawiam ~Madzia
    Zapraszam do mnie -------> http://violetta-love-new-story.blogspot.com
    Myślę,że wpadniesz i zostaniesz obserwatorem mojego bloga ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniale
    A kolejne opowiadanie pewnie też będzie cudne
    Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów