VIOLETTA
Jest popołudnie. Razem z Lu wybrałyśmy się na spacer. Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną w firmie Verdas Architect. Strasznie się stresuję. Ale w sumie to nie ma czym. Pewnie usłyszę to co w każdej firmie od miesiąca.-Dziękujemy. prosimy zgłosić się kiedy będzie miała pani większa doświadczenie. Do widzenia - Pomyślałam. Tak jest w każdej firmie ostatnio.
-Viola słuchasz mnie? - Zadała pytanie moja przyjaciółka.
-Nie przepraszam - Przyznałam się - Powtórzysz? - Zadałam pytanie
-Viola nie stresuj się ta jutrzejszą rozmową. Będzie dobrze. Dostaniesz tą pracę -Powiedziała blondynka
-Jasne - Przyznałam i sztucznie się uśmiechnęłam. Dalej szłyśmy gadając raczej o pozytywnych rzeczach.
-Patrz Lu - Wskazałam na małego płaczącego chłopca który siedział na chodniku przy ścianie od sklepu.
-Cześć mały - Powiedziałam z uśmiechem kucając przy malutkim płaczącym chłopczyku. On się na mnie popatrzył i dalej płakał.
-Zgubiłeś się?- Zadałam pytanie spokojnie. Chłopczyk pokiwał głową.
-A gdzie byłeś i z kim? - Zadałam kolejne pytania
-Byłem z tatom w parku na placu zabaw - Powiedział nadal płacząc.
-Chodź odprowadzę cię do parku - Powiedziałam z uśmiechem - Tata pewnie cię szuka.
-Dobrze - Powiedział i wstał podając mi swoją malutką rączkę.
-Jak masz na imię? - Zapytałam przechodząc z małym przez ulicę
-Jestem Jimi - Powiedział wycierając swoje malutkie oczka. Jest taki słodziutki. Razem z Lu i Jimmem ruszyliśmy do parku.
LEON
Siedziałem na ławce z małym w parku. W pewnej chwili zadzwonił do mnie telefon. Odebrałem go i rozmawiałem przez kilka minut. Kiedy wróciłem na ławkę zauważyłem że małego nie ma na placu zabaw. Strasznie się wystraszyłem bo on nigdy nigdzie sam nie odchodził. -Jim - Wołałem głośno. Nigdzie go nie było. Chodziłem cały spanikowany po całym parku.
-Jim - Zawołałem już po raz kolejny. Kolejny raz przechodziłem koło placu zabaw z nadzieją że jednak tu jest, że przyszedł. Krążyłem i chodziłem. Traciłem już nadzieję że go znajdę.
-Jim gdzie jesteś? - Zawołałem kolejny raz.
-Tatusiu - Usłyszałem wołanie małego chłopca. Odwróciłem się i zobaczyłem że w moim kierunku biegnie mój malutki synek. Za nim szły dwie uśmiechnięte dziewczyny.
-Gdzie byłeś? - Zadałem pytanie przytulając go do siebie.
-Ciebie nie było tato i poszedłem cię szukać - Powiedział dumny. - Ale się zgubiłem - Dodał już bardziej smutny.
-Szukałem cię- Przyznałem z uśmiechem
-Ta pani mnie znalazła i tu przyprowadziła. - Powiedział malutki i wskazała niezbyt wysoką brunetkę. Postawiłem małego na nogi i chwyciłem go za dłoń. Po chwili ruszyliśmy w kierunku brunetki.
-Dziękuję za odprowadzenie mojego syna - Powiedziałem podchodząc do brunetki. Spojrzałem w jej oczy i odpłynąłem. Były takie piękne. Nie stop Verdas !!
-Nie ma problemu. - Powiedziała - Po prostu zobaczyłam go i płakał. To go przyprowadziłam- Powiedziała z uśmiechem.
-Jeszcze raz dziękuję -Powiedziałem z uśmiechem
-Jestem Leon - Dodałem po chwili. Wyciągnąłem w jej kierunku dłoń.
-Violetta - Odpowiedziała z uśmiechem podając mi dłoń. Ścisnąłem jej dłoń. Była taka delikatna. Kiedy mnie dotykała przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
-Proszę pani - Odezwał się mój malutki syn.
-Tak?- Zapytała Violetta kucając przy nim
-Dziękuję- Powiedział po czym pocałował ją w policzek. Strasznie słodko to wyglądało. Wiem że mały marzy o tym aby w końcu mieć mamę. Pożegnaliśmy się z brunetką i jej przyjaciółką i ruszyliśmy do domu. Po kilku minutach dotarliśmy do naszego wielkiego domu. Położyłem małego spać. A sam usiadłem i przeglądałem dokumenty związane z nowym projektem.
-Koniecznie muszę znaleźć asystentkę - Pomyślałem. Przypomniałem sobie że jutro mam spotkanie kwalifikacyjne. Mam nadzieję że będzie się nadawała.
VIOLETTA
Odprowadziłyśmy małego i wracałyśmy z Lu do domu. Ten mały jest taki słodki. -Wiesz Viola coś mi się wydaje że wpadłaś w oko dla pana Leona - Powiedziała uśmiechnięta Lu.
-Przestań na bank ma żonę - Powiedziałam z uśmiechem
-Właśnie nie. Przyjrzałam mu się dokładnie i nie miał obrączki na palcu. - Powiedziała całkiem poważnie moja przyjaciółka.
-Wymyślasz - Powiedziałam spokojnie.
-No popatrz ideał faceta. Przystojny, widać że biznesmen i w dodatku samotnie wychowuje syna.- Powiedziała Lu wymieniając jego zalety na palcach u lewej dłoni.
-Możesz skończyć? - Zadałam pytanie wchodząc do domu.
-Może - Powiedziała z grymasem na twarzy
-Nawet go więcej nie spotkam Lu. - Powiedziałam lekko smutna. Tylko nie wiem dla czego.
-A teraz przepraszam ale idę spać bo jutro mam rozmowę kwalifikacyjną - Powiedziałam po czym skierowałam się do swojego pokoju. Razem z Lu wynajmujemy małe mieszkanie. Są tu dwa pokoje, mała jadalnia, mały salon i kuchnia oraz łazienka.
************
No i mamy rudział pierwszy :D Ja się ciesze i mam nadzieję że wam się spodoba :D Buziaczki :***
P.S Czekam na opinie
Cudowny :)
OdpowiedzUsuńJak już Ci napisałam śliczny nagłówek *-* Viola odprowadziła Jimma do taty :D I poznała Leona mam nadzieję, że przyszłego szefa no bo przecież musi ją przyjąć ;) Już czekam na kolejny rozdzialik ;*
Kocham Cię <3
BOSKI CUDNY ŚWIETNY i nie mam więcej synonimów żeby go opisać boski <3
OdpowiedzUsuńWspaniały <3
OdpowiedzUsuńJim :D
Violetta i Leon <3
Oj Violu jeszcze się zdziwisz, spotkasz go :D
Czekam na next!!! <3
Zajęte :)
OdpowiedzUsuńAjajajaj
UsuńNo i wreszcie doczekałam się tego pierwszego rozdziału :D ajjjjj boski :D
Verdas Architect powiadasz :D
Nazwa bardzo mi się podoba :D
Ajjjj
I zobacz jak dzieci
Łączą ludzi :D
Uwielbiam tego Jima :D
Jest taki uroczy ajjjjjj :D
Aaaaa
Verdasowi podoba się Viola :D
Aa wiedziałam :D
On się w niej zakocha, mogę sie założyć :)
Tak do siebie pasują.
Hehehe
Czyżby przypadek?
Że Viola idzie na rozmowę kwalifikacyjną do firmy Verdasa?
Coś nie sądzę
Przeznaczenie -tak. To dobre określenie :D
Ajjj
No czekam na następny rozdział
Mam nadzieje że Verdas ją przyjmie :D
Ajjj dobra , kończę
Aaa właśnie Ładny nagłówek :D
Kiedy next?? :)
Buziaki :**
Aaaaaaa
Zapomniałam
Jak mogłam o tym zapomnieć?!
Ajjj rozdział zaliczam do ...
Genialnych i uroczych :D
Kochana do następnego
Buziaki :***
Kocham cię bardzooo :*
~Tinita
Cudo! Cudo! Cudo! ♥
OdpowiedzUsuńNaprawdę genialny rozdział *O*
Leoś poznał Viole ^^
I się w niej zakochuje ♥
A Ludmi jest mądra i wie co się dzieje ^^
A Vilu taka dobra i pomocna ^^
Ciekawe jaka będzie ich reakcja jak się spotkają w formie ^^
Czekam na nexcika niecierpliwie ♥
Buziaki ;*
Katarina
Piękne ;3
OdpowiedzUsuńboski
OdpowiedzUsuńczekam na następny
pozdrawiam Olivia :*
Niesamowite <3
OdpowiedzUsuńAż uśmiech na twarzy mi się pojawił i zaczęłam podśpiewywać piosenkę.
Czekam na więcej.
I powodzonka przy nowym szablonie :)
Boski.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
Cudowne :))
OdpowiedzUsuńBoże, nie mogę się rozpisywać :/
Ale genialne :D
Bella ^^
Wow zmieniłaś wygląd bloga
OdpowiedzUsuńJest cudnie
A ten rozdział. .. to było boskie
Dzieci zbliżają ludzi
To na pewno nie był przypadek
A Leonetta spotka się w firmie
Jestem pewna ze Leoś ją zatrudni
Dobra, nie rozpisuję się
Czekam na następny
Aaa, już się zakochałam <3
OdpowiedzUsuńAaa! Leoś ma syna...z kim? Choć to mniejsza...liczę że również w opowiadaniu będzie miał dziecko z Vilu! Już lubię tę nowe opowiadanie...:)
OdpowiedzUsuńCudowny 💓💓💓
OdpowiedzUsuńCudny rozdział <3
OdpowiedzUsuń