piątek, 19 września 2014

Rozdział 1 - Jestem Leon

VIOLETTA
Jest popołudnie. Razem z Lu wybrałyśmy się na spacer. Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną w firmie Verdas Architect. Strasznie się stresuję. Ale w sumie to nie ma czym. Pewnie usłyszę to co w każdej firmie od miesiąca.
-Dziękujemy. prosimy zgłosić się kiedy będzie miała pani większa doświadczenie. Do widzenia - Pomyślałam. Tak jest w każdej firmie ostatnio.
-Viola słuchasz mnie? - Zadała pytanie moja przyjaciółka.
-Nie przepraszam - Przyznałam się - Powtórzysz? - Zadałam pytanie
-Viola nie stresuj się ta jutrzejszą rozmową. Będzie dobrze. Dostaniesz tą pracę -Powiedziała blondynka
-Jasne - Przyznałam i sztucznie się uśmiechnęłam. Dalej szłyśmy gadając raczej o pozytywnych rzeczach.
-Patrz Lu - Wskazałam na małego płaczącego chłopca który siedział na chodniku przy ścianie od sklepu.
-Cześć mały - Powiedziałam z uśmiechem kucając przy malutkim płaczącym chłopczyku. On się na mnie popatrzył i dalej płakał.
-Zgubiłeś się?- Zadałam pytanie spokojnie. Chłopczyk pokiwał głową.
-A gdzie byłeś i z kim? - Zadałam kolejne pytania
-Byłem z tatom w parku na placu zabaw - Powiedział nadal płacząc.
-Chodź odprowadzę cię do parku - Powiedziałam z uśmiechem - Tata pewnie cię szuka.
-Dobrze - Powiedział i wstał podając mi swoją malutką rączkę.
-Jak masz na imię? - Zapytałam przechodząc z małym przez ulicę
-Jestem Jimi - Powiedział wycierając swoje malutkie oczka. Jest taki słodziutki. Razem z Lu i Jimmem ruszyliśmy do parku.

LEON
Siedziałem na ławce z małym w parku. W pewnej chwili zadzwonił do mnie telefon. Odebrałem go i rozmawiałem przez kilka minut. Kiedy wróciłem na ławkę zauważyłem że małego nie ma na placu zabaw. Strasznie się wystraszyłem bo on nigdy nigdzie sam nie odchodził.
-Jim - Wołałem głośno. Nigdzie go nie było. Chodziłem cały spanikowany po całym parku.
-Jim - Zawołałem już po raz kolejny. Kolejny raz przechodziłem koło placu zabaw z nadzieją że jednak tu jest, że przyszedł. Krążyłem i chodziłem. Traciłem już nadzieję że go znajdę.
-Jim gdzie jesteś? - Zawołałem kolejny raz.
-Tatusiu - Usłyszałem wołanie małego chłopca. Odwróciłem się  i zobaczyłem że w moim kierunku biegnie mój malutki synek. Za nim szły dwie uśmiechnięte dziewczyny.
-Gdzie byłeś? - Zadałem pytanie przytulając go do siebie.
-Ciebie nie było tato i poszedłem cię szukać - Powiedział dumny. - Ale się zgubiłem - Dodał już bardziej smutny.
-Szukałem cię- Przyznałem z uśmiechem
-Ta pani mnie znalazła i tu przyprowadziła. - Powiedział malutki i wskazała niezbyt wysoką brunetkę. Postawiłem małego na nogi i chwyciłem go za dłoń. Po chwili ruszyliśmy w kierunku brunetki.
-Dziękuję za odprowadzenie mojego syna - Powiedziałem podchodząc do brunetki. Spojrzałem w jej oczy i odpłynąłem. Były takie piękne. Nie stop Verdas !!
-Nie ma problemu. - Powiedziała - Po prostu zobaczyłam go i płakał. To go przyprowadziłam- Powiedziała z uśmiechem.
-Jeszcze raz dziękuję -Powiedziałem z uśmiechem
-Jestem Leon - Dodałem po chwili. Wyciągnąłem w jej kierunku dłoń.
-Violetta - Odpowiedziała z uśmiechem podając mi dłoń. Ścisnąłem jej dłoń. Była taka delikatna. Kiedy mnie dotykała przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
-Proszę pani - Odezwał się mój malutki syn.
-Tak?- Zapytała Violetta kucając przy nim
-Dziękuję- Powiedział po czym pocałował ją w policzek. Strasznie słodko to wyglądało. Wiem że mały marzy o tym aby w końcu mieć mamę. Pożegnaliśmy się  z brunetką i jej przyjaciółką i ruszyliśmy do domu. Po kilku minutach dotarliśmy do naszego wielkiego domu. Położyłem małego spać. A sam usiadłem i przeglądałem dokumenty związane z nowym projektem.
-Koniecznie muszę znaleźć asystentkę - Pomyślałem. Przypomniałem sobie że jutro mam spotkanie kwalifikacyjne. Mam nadzieję że będzie się nadawała.

VIOLETTA
Odprowadziłyśmy małego i wracałyśmy z Lu do domu. Ten mały jest taki słodki.
-Wiesz Viola coś mi się wydaje że wpadłaś w oko dla pana Leona - Powiedziała uśmiechnięta Lu.
-Przestań na bank ma żonę - Powiedziałam z uśmiechem
-Właśnie nie. Przyjrzałam mu się dokładnie i nie miał obrączki na palcu. - Powiedziała całkiem poważnie moja przyjaciółka.
-Wymyślasz - Powiedziałam spokojnie.
-No popatrz ideał faceta. Przystojny, widać że biznesmen i w dodatku samotnie wychowuje syna.- Powiedziała Lu wymieniając jego zalety na palcach u lewej dłoni.
-Możesz skończyć? - Zadałam pytanie wchodząc do domu.
-Może - Powiedziała z grymasem na twarzy
-Nawet go więcej nie spotkam Lu. - Powiedziałam lekko smutna. Tylko nie wiem dla czego.
-A teraz przepraszam ale idę spać bo jutro mam rozmowę kwalifikacyjną - Powiedziałam po czym skierowałam się do swojego pokoju. Razem z Lu wynajmujemy małe mieszkanie. Są tu dwa pokoje, mała jadalnia, mały salon i kuchnia oraz łazienka.

************
No i mamy rudział pierwszy :D Ja się ciesze i mam nadzieję że wam się spodoba :D Buziaczki :***
P.S Czekam na opinie

16 komentarzy:

  1. Cudowny :)
    Jak już Ci napisałam śliczny nagłówek *-* Viola odprowadziła Jimma do taty :D I poznała Leona mam nadzieję, że przyszłego szefa no bo przecież musi ją przyjąć ;) Już czekam na kolejny rozdzialik ;*
    Kocham Cię <3

    OdpowiedzUsuń
  2. BOSKI CUDNY ŚWIETNY i nie mam więcej synonimów żeby go opisać boski <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały <3
    Jim :D
    Violetta i Leon <3
    Oj Violu jeszcze się zdziwisz, spotkasz go :D
    Czekam na next!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Ajajajaj
      No i wreszcie doczekałam się tego pierwszego rozdziału :D ajjjjj boski :D
      Verdas Architect powiadasz :D
      Nazwa bardzo mi się podoba :D
      Ajjjj
      I zobacz jak dzieci
      Łączą ludzi :D
      Uwielbiam tego Jima :D
      Jest taki uroczy ajjjjjj :D
      Aaaaa
      Verdasowi podoba się Viola :D
      Aa wiedziałam :D
      On się w niej zakocha, mogę sie założyć :)
      Tak do siebie pasują.
      Hehehe
      Czyżby przypadek?
      Że Viola idzie na rozmowę kwalifikacyjną do firmy Verdasa?
      Coś nie sądzę
      Przeznaczenie -tak. To dobre określenie :D
      Ajjj
      No czekam na następny rozdział
      Mam nadzieje że Verdas ją przyjmie :D
      Ajjj dobra , kończę
      Aaa właśnie Ładny nagłówek :D
      Kiedy next?? :)
      Buziaki :**
      Aaaaaaa
      Zapomniałam
      Jak mogłam o tym zapomnieć?!
      Ajjj rozdział zaliczam do ...
      Genialnych i uroczych :D
      Kochana do następnego
      Buziaki :***
      Kocham cię bardzooo :*
      ~Tinita

      Usuń
  5. Cudo! Cudo! Cudo! ♥
    Naprawdę genialny rozdział *O*
    Leoś poznał Viole ^^
    I się w niej zakochuje ♥
    A Ludmi jest mądra i wie co się dzieje ^^
    A Vilu taka dobra i pomocna ^^
    Ciekawe jaka będzie ich reakcja jak się spotkają w formie ^^
    Czekam na nexcika niecierpliwie ♥
    Buziaki ;*
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
  6. boski
    czekam na następny
    pozdrawiam Olivia :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite <3
    Aż uśmiech na twarzy mi się pojawił i zaczęłam podśpiewywać piosenkę.
    Czekam na więcej.
    I powodzonka przy nowym szablonie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski.
    Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne :))
    Boże, nie mogę się rozpisywać :/
    Ale genialne :D
    Bella ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow zmieniłaś wygląd bloga
    Jest cudnie
    A ten rozdział. .. to było boskie
    Dzieci zbliżają ludzi
    To na pewno nie był przypadek
    A Leonetta spotka się w firmie
    Jestem pewna ze Leoś ją zatrudni
    Dobra, nie rozpisuję się
    Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaa! Leoś ma syna...z kim? Choć to mniejsza...liczę że również w opowiadaniu będzie miał dziecko z Vilu! Już lubię tę nowe opowiadanie...:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów