poniedziałek, 22 września 2014

Rozdział 2 - Znasz aż sześć języków?

VIOLETTA
Wstałam rano i wykonałam wszystkie poranne czynności. Zeszłam wyszykowana na dół. Napiłam się kawy i czekałam aż Lu wstanie.
-Cześć - Powiedziała moja przyjaciółka. Była rozczochrana i cała zaspana.
-Hej - Powiedziałam rozbawiona jej widokiem.
-Z czego się tak cieszysz? - Zadała pytanie lekko przeczesując swoje włosy palcami.
-Z niczego - Powiedziałam z uśmiechem dopijając kawę. Wstałam i przewiesiłam torebkę przez ramie. - Trzymaj kciuki - Powiedziałam i kierowałam się do wyjścia z kuchni.
-Zaczekaj! - Krzyknęła blondynka. Podeszła do mnie i kopnęła mnie lekko w dupę.
-Dziękuję - Powiedziałam z uśmiechem i pożegnałam się z moją współlokatorką.

Właśnie stoję pod wielkim budynkiem. Verdas Architect. Mam nadzieję że się uda. Weszłam do środka. Ochroniarz posłał mi ciepły uśmiech który odwzajemniłam. Podeszłam do wielkiego biurka i czekałam na to aż sekretarka skończy rozmawiać.
-Pani w jakiej sprawie? - Zadała pytanie notując coś w notesie
-Przyszłam na rozmowę kwalifikacyjną. - Powiedziałam z uśmiechem
-A na asystentkę pana Verdasa - Powiedziała z szerokim uśmiechem
-Tak - Powiedziałam z uśmiechem
-Piętro trzecie - Powiedziała i wskazała na windę za moimi plecami.

Wjechałam na odpowiednie piętro a tam jakaś kobieta pokierowała mnie do odpowiedniego gabinetu. Zapukałam i grzecznie czekałam na pozwolenie wejścia do środka.
-Proszę - Usłyszałam. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Podeszłam do biurka a mężczyzna siedzący po drugiej stronie podniósł głowę.
-To ty - Powiedziałam z uśmiechem widząc Leona.
-I ty - Powiedział z uśmiechem wstając od biurka. Brunet podał mi dłoń  którą uścisnęłam. Po chwili usiadłam na krześle.
-Więc to ty chcesz być moją asystentką - Powiedział z uśmiechem
-Marzę o tym - Wypaliłam. On spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Po czym powrócił do przeglądania mojego CV
-Znasz aż sześć języków? - Zadał pytanie ze zdziwieniem
-No tak -Powiedziałam z lekkim uśmiechem spoglądając na niego
-Masz tę pracę - Powiedział. Ulżyło mi momentalnie. Mam pracę. Na reszcie.
-Naprawdę ci dziękuje - Powiedziałam z wielkim uśmiechem
-Nie masz za co. Zasłużyłaś na tą pracę - Powiedział z uśmiechem nadal patrząc na moje CV
-Dziękuję - Powtórzyłam po raz kolejny. Po kilku minutach podpisałam umowę i Leon pokazał mi moje biurko a następnie przekazał co mam dziś wykonać. Przysiadłam do biurka i zaczęłam wykonywać prace wyznaczona przez Leona. Coś mi nie dawało spokoju. Postanowiłam pójść do Leona i go o to zapytać. Podeszłam do drzwi gabinetu mojego szefa i zapukałam.

LEON
Usłyszałem pukanie więc odłożyłem dokumenty które trzymałem w dłoni na biurko.
-Proszę - Powiedziałem patrząc w kierunku drzwi.
-Mogę na chwilkę? - Zadała pytanie moja asystentka
-Ty nie musisz pukać. - Powiedziałem spokojnie - Pozwolenia też nie potrzebujesz aby tu wejść - Dodałem po chwili z wielkim uśmiechem.
-Cieszę się że mi ufasz - Powiedziała z lekkim uśmiechem- Mam pytanie. - Dodała po kilku sekundach.
-Słucham - Powiedziałem ciekawy
-Dostałam ta pracę bo jestem dobra czy dla tego że się znamy? - Zadała pytanie
-Jesteś dobra. Bardzo chciałbym mieć cię w swojej firmie na stałe. Ale dając ci tę pracę chce podziękować za odnalezienie Jima - Powiedziałem zgodnie z prawdą.
-Dobrze. W takim razie zaspokoiłam swoją ciekawość - Powiedziała po czym wyszła z mojego gabinetu.

Punktualnie o 14 wyszedłem z gabinetu i zobaczyłem że Violetta zapisuje coś w kalendarzu. Była taka słodka. Skończyła rozmowę przez telefon i przeniosła swoje cudowne oczy na mnie. Uśmiechnęła się lekko.
-Możesz już iść do domu. - Powiedziałem z lekkim uśmiechem
-Dziękuję - Odpowiedziała z uśmiechem i  zaczęła zbierać swoje rzeczy. Poczekałem na nią chwilkę i po kilku sekundach szliśmy obydwoje w kierunku windy.
-Aj co ze mnie za asystentka - Powiedziała a ja spojrzałem na nią zdziwiony
-Co się stało? - Zadałem pytanie zdziwiony
-Jutro o 9 masz spotkanie z klientem w sprawie nowego projektu - Powiedziała lekko smutna
-I to ten problem? - Zadałem pytanie
-No tak - Powiedziała spokojnie
-Dziękuję że pamiętałaś - Powiedziałem po czym dotarliśmy na dół. Wyszliśmy z budynku. Skierowałem się do auta. Violetta poszła w kierunku przystanku.

Właśnie wraz z Jimem jedziemy do domu. Odebrałem go jak zwykle.
-Synku a co ty dziś tak mało mówisz? - Zadałem pytanie dla szkraba siedzącego z tyłu.
-Brzuszek mnie boli - Odpowiedział mój smutny synek. Odkąd pamiętam to nigdy mu się buzia nie zamyka a dzisiaj jest taki cichutki. Na prawdę musi go boleć brzuch.
-Nie zgadniesz kto u mnie pracuje - Powiedziałem z wielkim uśmiechem
-Kto? - Zadał pytanie ciekawy
-Violetta która cię odnalazła - Powiedziałem spoglądając w lusterko wsteczne na minę malca.
-Ale fajnie - Powiedział ucieszony- Odwiedzi nas kiedyś? - Zapytał z nadzieją w głosie
-Mam nadzieję - Odpowiedziałem po czym dotarliśmy do domu.

VIOLETTA
Weszłam do mieszkania i zdjęłam szpilki z nóg. Rzuciłam je w kont i weszłam do salony gdzie położyłam się na łóżku.
-I jak? - Usłyszałam głos przyjaciółki
-Udało się - Powiedziałam z wielkim uśmiechem na ustach
-Gratulacje. Mówiłam że ci się uda - Powiedziała pewna siebie.
-Nie zgadniesz kto jest moim szefem - Powiedziałam z lekkim uśmiechem
-Kto? - Zadała pytanie ciekawa Lu
-Idealny facet - Powiedziałam chytrze
-To znaczy? - Zapytała Ludmiła
-Pan Leon - Powiedziałam już jaśniej.
-Na prawdę? - Zadała pytanie z nie dowierzaniem
-Serio - Powiedziałam.

Reszta dnia minęła mi spokojnie. Oglądałyśmy z Lu filmy a później każda z nas poszła spać. Jutro znów dzień w pracy. Z idealnym panem Leonem.
-Z przystojnym Leonem. - Pomyślałam . Nie stop Viola!! Ogarnij się!!

***********
Ha ha :D Mamy rozdział 2 :D Mam nadzieję że wam się podoba :D Nie przynudzam :D Buziaczki i do kolejnego :****

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ajjjjj
      Leon przyjął Violette
      Wiedziałam !
      Teraz jeszcze się do siebie zbliżą i.......
      Muszą być razem
      Nie widzę innego rozwiązania :D
      Ale Leonowi
      Podoba sie viola
      A Violi
      Leon
      Awwwwww :D
      I jeszcze Jim polubił Viole
      Ajjjj
      Jaki on jest uroczy :D
      Ojjjjj musi ich odwiedzić :D
      Czekam na to :D
      Ajjjj
      Chyba Viola zakochała się w Leonie
      Aww :D
      Rodział boski :D
      Już czekam na więcej
      Nie moge się doczekać
      Uwielbiam tego Jima :)
      Widać że syn Leona heheh
      Ajjjjj ja już chce leonette
      I to tak baaaardzo
      Czekam na nią :)
      Kiedy następny ?
      Mam nadzieje że nie długo :D
      Rozdział zaliczam do cudownych
      Ajjjjjj
      Dobra , kończę
      Nie przynudzam ?
      Ide spać
      Kocham cię :**
      I widzisz napisałam tego komcia jak obiecałam
      Następny napisze jak wstanę
      Buziaki kochanie :**
      ~Tinita

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Boski !
      No wiedziałam, że ona u niego będzie pracowała przecież to było oczywiste hehe :D Leoś przyjął ją i ma nadzieje, że kiedyś ich odwiedzi :) Pan idealny ;) Czekam na kolejny rozdział ;*
      Pozdrawiam <333

      Usuń
  3. Wspaniały :* Leon i Violetta razem pracują :D Już nie mogę się doczekać nexta <3 Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale mam banana na twarzy ... cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedziałam, że to ona będzie u niego pracować :P Ten dzieciak jest niesamowity - odwiedzi nas :D
    Świetnie się to czyta :P nie jest za krótkie i nie jest za długie, oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo !!
    Czekam na next !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział boski czekam na 3 < 333
    Cudo *.*

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://leonetta-violetta-y-leon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!
    Zyczę weny i zapraszam do mnie :) 0> ncleonyvilu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Boski <3
    Już nie mogę się doczekać 3 rozdziału , mam nadzieję że pojawi się jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów