wtorek, 23 grudnia 2014

Rozdział 22 - No to napijmy się wina

VIOLETTA
-Jak mogłeś nie powiedzieć mi tak ważnej rzeczy? - Zadałam pytanie dla Leona. Byłam zdenerwowana.
-Oj kochanie przepraszam - Powiedział i chciał do mnie podejść ale ja cofnęłam się do tyłu.
-To jest ważny projekt a ty mi zapominasz o tym powiedzieć? - Zadałam pytanie cała zdenerwowana
-Kochanie przepraszam wyleciało mi z głowy - Zaczął się tłumaczyć i drapać po głowie.
-Chyba jestem twoją asystentką powinieneś mówić mi takie rzeczy - Powiedziałam stanowczo cała zdenerwowana.
-Powinienem ale zapomniałem - Powiedział smutny. Ponownie próbował do mnie podejść ale ja się szybko odsunęłam i chwyciłam torebkę która leżała na moim fotelu.
-Zabieram Jima z przedszkola i jedziemy do Lu - Rzuciłam wychodząc z gabinetu Leona.
-Viola zaczekaj - Zawołał mnie spokojnie. Minęłam się z klientem Leona i wyszłam z budynku.
Na dole złapałam taksówkę i ruszyłam nią do przedszkola Jima. Poprosiłam kierowcę aby zaczekał i odebrałam małego z przedszkola. Tym razem obyło się bez problemów. Wsiedliśmy ponownie do pojazdu, podałam kierowcy adres a ten ruszył w drogę. Mój telefon ciągle wydzwaniał. oczywiście był to Leon.

Odebrałam Jima z przedszkola i wszystko jest okej. - Violetta

Wysłałam mu sms-a i wyłączyłam telefon. Podpisałam się bardzo oficjalnie. Już dawno tak nie pisałam. Schowałam telefon z powrotem do torebki. Dojechaliśmy na miejsce i zapłaciłam za taksówkę.

-Lu rozumiesz to? - Zadałam pytanie
-Viola ale zrobiłaś mu awanturę za nic - Powiedziała spokojnie moja przyjaciółka. W sumie miała rację.
-Lu ja mam tak coraz częściej - Powiedziałam a ona zrobiła zdziwioną minę więc postanowiłam kontynuować. - Mogłabym się z nim kłócić o wszystko. Ostatnio zostawił laptopa w salonie a ja miałam ochotę na niego nawrzeszczeć. Wcześniej mi to nie przeszkadzało. - Powiedziałam szybko i spojrzałam na nią.
-Może jesteś w ciąży - powiedziała z uśmiechem.
-Co? - Zadałam pytanie zdenerwowana - Chyba sobie żartujesz - Powiedziałam
-No żartuję - Powiedziała spokojnie. Przytuliłam ją mocno i posłałam ciepły uśmiech. Miałam się już zbierać ale spojrzałam na fotel gdzie wcześniej siedział Jim. Teraz na nim spał. Lu przeniosła swój wzrok tam gdzie ja.
-Jak słodko śpi - Wyszeptała tak aby nie obudzić małego.
-Tak ale będę musiała go zbudzić aby wracać do domu - Powiedziałam spokojnie.
-To przenocujcie u mnie - Powiedziała Lu. Uśmiechnęłam się lekko.
-Dobry pomysł - Powiedziałam.
-Tylko wyślij dla Leona sms-a - Spojrzałam na nią surowym wzrokiem. - No co? - Zadała pytanie spokojnie - W końcu ma prawo wiedzieć co dzieje się z jego dzieckiem - Dodała szybko. Wyjęłam i włączyłam telefon.
-27 połączeń nieodebranych - Spojrzałam na wyświetlacz.
-Trudno - Pomyślałam po czym weszłam do aplikacji wiadomości aby napisać wiadomość dla Leona.

Jim zasnął u Lu. Będziemy u niej nocować. Do zobaczenia jutro. Kocham cię - Całuję Viola

Odłożyłam telefon i skierowałam się do kuchni. Pomogłam dla Ludmi przygotować kilka kanapek i herbatę. Weszłyśmy z powrotem do dużego pokoju. Zbudziłam Jima i dałam mu kolację. Następnie położyłam go spać usiadłam w salonie na kanapie i czekałam na Lu. Postanowiłam sprawdzić telefon czy nie dostałam żadnej wiadomości. Była jedna. Oczywiście od Leona. Uśmiechnęłam się sama do siebie.

Już tęsknię. Przepraszam za dziś Kocham mocno - Całuję Leon

LEON
Odpisałem na sms-a Vilu i odłożyłem telefon na stoliku. Wszedłem do kuchni i wziąłem piwo do ręki. Ponownie skierowałem się do salonu gdzie usiadłem na kanapie. Upiłem łyka zimnego piwa i odstawiłem butelkę na stoliku. Po kilku sekundach bezczynnego siedzenia usłyszałem dzwonek do drzwi. Podszedłem do drzwi i je otworzyłem. Stała za nimi Stef.
-Hej ja do Jima - Powiedziała i wepchnęła się do środka.
-Jima nie ma - Powiedziałem i wskazałem na drzwi aby wyszła.
-No to napijmy się wina - Powiedziała i usiadła na kanapie w salonie. Skierowałem się do kuchni po dwa kieliszki i butelkę wina. Wszedłem z powrotem do salonu i nalałem do dwóch kieliszków wina.

NARRATOR
Po kilku godzinach Leon i Stef byli już po trzech butelkach wina. Obydwoje nie wiedzieli co robią i co mówią. Blondynka podeszła do bruneta który ledwo trzymał się na nogach.
-Chodź odprowadzę cię do łóżka - Powiedziała pewna swoich słów. Szatyn nie myśląc długo zgodził się na propozycję blondynki. Weszli na górę do sypialni szatyna. Blondynka posadziła go na łóżku. Już miała wychodzić z sypialni ale coś ją tknęło. Pchnęła Leona na łóżko i usiadła na nim okrakiem. Zaczęła go całować, po kilku sekundach schodziła swoimi ustami na szyję chłopaka. Zaczęła odpinać jego koszulę.
-Co ty robisz? - Ledwo zapytał chłopak
-Cicho, spokojnie - Powiedziała blondynka po czym zdjęła mu koszulę a chwilę później spodnie. Wstała i sama szybko się rozebrała. Ponownie zaczęła całować chłopaka. Tym razem i on oddawał jej pocałunki. Po kilku minutach doszło do czegoś więcej.

*********
No i pojawił się kolejny rozdział :) Mam nadzieję że się podoba. Pamiętajcie że już tylko do końca dzisiejszego dnia możecie wysyłać prace na konkurs :D Kocham was :** <3

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Cudowny!
      Rozdział jak zawsze wspaniały gdyby tylko nie Stef! Małpa jedna specjalnie przyszła do niego i jeszcze to wino! Jestem zła chociaż wiedziałam, że to się stanie :/ Na gg będę Ci pisać jak jej nie lubię, a tu Ci tego oszczędzę ;) Viola niczego nieświadoma śpi sobie u Lu z Jimem. I jeszcze może jest w ciąży, a on ją zdradza! Powinien wyprosić tą idiotkę od razu, a nie jeszcze iść po kieliszki!!! Czekam na kolejny rozdział ;*
      Kocham Cię <333

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. (miły ton) A wiesz że... Ja cie zabije!
      Jak mogłaś, jak on mógł?! Mam szczerą nadzieję że Violka ich nakryje i zrobi nie złą scenę.
      Mam nadzieje że łep będzie cię tak bardzo bolał że aż Ci wybuchnie! Miej nauczkę.
      Zabije Cię Leon że ją wpuściłeś.
      Nie mam słów
      Szykuj sobie trumnę i kwaterę na pogrzeb.

      'Tina :*

      Usuń
  3. Dlaczego nie pierwsza?!?!?!!? Ach, za bardzo sie wkręciłam w nasze opowiadanie na asku... xD Nie mogę się oderwać! Dobra, the end.
    ZAJMUJE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NO COMMENT!!!!!!!!
      XD XD XD
      DAWAJ NEXTA ♥
      PS. Ktoś tu chyba wziął obawy z historyjki z aska...

      Usuń
  4. Nazwałabym BAAARDZOO BRZYDKO STEF< ALE NIE BĘDĘ PRZEKLINAĆ..
    ZRESZTĄ LEONA TEŻ BYM NAZWAŁA TAK SAMO -.-
    Violetta się stara, opiekuje się jego synem, kiedy on piep*zy się z inną.
    Z kobietą, która zostawiła jego i dziecko samych i wróciła po tylu latach -.-
    Gratulacje!
    Ja bym jnie wybaczyła..
    Rozdzial cudny, ale i jednocześnie okropny :<
    Wiesz dlaczego XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Super !! Ale ja chce moją LEONETTE !! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak mogłaś?! Moja Leonetta :C
    Znów ta głupia Stef :(
    Wysłałam pracę na konkurs, ale jej jeszcze nie odczytałaś :C
    Ok, kończę :*
    S.V

    OdpowiedzUsuń
  7. Jej cudny ! Leon to ciota,jak on może pipeprzyć się z Stef !? Szkoda mi Violetty ! Z niecierpliwością proszę o next ;* jak najszybciej !

    OdpowiedzUsuń
  8. Mega krótki ale był supcio , a może wręcz przeciwnie bo. To stef się zjawiła i oczywiście wszysto popsuła

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudo
    Leoś serio musiałeś i to ze Stef???
    No i koniec waszego związu z Violą (jak na razie oczywieście)
    Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  10. Ajajajjajaj ... czekamy na nexta ... oby był troche dłuższy ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny, świetny, świetny!
    Wspaniały :D
    Już nie mogę się doczekać nexta
    Pozdrawiam
    Lucyy

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie rozumiem jak Leon może pieprzyć Stef
    no co za xhamstwo
    czekam na next
    Avi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oby to był sen Leona, proszę! Nie chcę kolejnego dramaciku ...
    Rozdział świetny, bardzo lubię czytać twoją twórczość!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów