czwartek, 25 grudnia 2014

One Shot - Świąteczna Miłość - Część 2

Z dedykacją dla wszystkich czytelników.
Ze specjalnymi podziękowaniami dla Veronici Blanco :) (Ty wiesz o co chodzi :P)


KILKA DNI PÓŹNIEJ
VIOLETTA
Kilka dni temu trafiła mi się całkiem ciekawe zajęcie. Niby nic wielkiego ale kasy mi trochę wpadło. Robiłam makijaże przy pokazie mody. Muszę powiedzieć że kasa całkiem niezła. Przynajmniej mogę zrobić jakieś prezenty dla moich przyjaciół. Tylko że kompletnie nie mam pomysłu. Fajnie by było jak by mi w tym pomogli ale przecież nie mogę im nic powiedzieć bo zaraz zaczną krzyczeć i mówić żebym nie wydawała na nich pieniędzy. No ale trudno. Sama sobie jakoś poradzę. Po kilku minutach drogi. Trochę długi minut byłam na miejscu.Weszłam do galerii i rozejrzałam się.
-Dobra pierwszy prezent dla Lu - Pomyślałam i ruszyłam w kierunku jej ulubionego sklepu. Zaczęłam szukać czegoś odpowiedniego dla niej. W końcu znalazłam bluzkę o której tyle czasu mi opowiadała. Wzięłam odpowiedni rozmiar i skierowałam się do kasy. Zapłaciłam i wyszłam. Zostały mi jeszcze prezenty dla Leona i Fede.

LEON
Dzisiaj mieliśmy wolne od treningów i meczy więc postanowiłem wybrać się na zakupy. Trzeba w końcu coś kupić dziewczynom i Fede. Z Lu i Fede chyba nie będę miał problemu ale nie mam pojęcia co mam kupić Violi. To jest zagadka. Wszedłem do sklepu z zegarkami i zobaczyłem znajomą mi postać. Uśmiechnąłem się pod nosem. Podszedłem do niej od tyłu i zakryłem oczy. Lekko się przestraszyła.
-Zgadnij kto - Powiedziałem szybko. W między czasie przyjrzałem się co ogląda.
-Chyba mikołaj bo dzwoniłam do niego żeby wpadł - Zaśmiała się uroczo. Również uśmiechnąłem się pod nosem.
-Prawie zgadłaś - Powiedziałem i odkryłem jej oczy. - Zamierzam dziś być mikołajem ale jakoś nikt do mnie nie dzwonił - Dodałem. Zabrałem dłonie z jej oczu i stanąłem obok.
-Co robisz? - Spytałem ciekawy patrząc na to co ogląda. Spojrzała na mnie i lekko się uśmiechnęła.
-Nic ciekawego - Powiedziała - Kupiłam prezent dla ciebie i Fede - Dodała z uśmiechem.
-Mówiliśmy że masz nami nic nie kupować -Powiedziałem lekko zły.Powtarzaliśmy to jej ze sto razy że ma nam nic nie kupować. Ale to jest oczywiście uparta dziewczyna zresztą tak jak i Lu i nikogo nie posłuchała.
-Zostało ci do kupienia coś jeszcze? - Spytałem w końcu. Spojrzała na mnie tymi swoimi cudownymi czekoladowymi oczami i uroczo się uśmiechnęła.
-Nie już wszystko mam - Powiedziała melodyjnym głosem i wskazała na dwie torebki które trzymała w dłoni. Uśmiechnąłem się.
-Zabrałbym cię na kawę ale mam do zrobienia zakupy - Westchnąłem niezadowolony z tego faktu.
-Mogę iść z tobą a później pójdziemy na kawę - Powiedziała ze słodkim uśmiechem. Zgodziłem sie i ruszyliśmy do odpowiednich sklepów.

Po godzinie chodzenia po galerii, śmiania się i rozmawiania mam prezenty dla Ludmiły i Federico. Została mi Violetta ale kompletnie nie wiem co mam jej kupić.
-Patrz świetnie byś wyglądał w tej koszuli - Powiedziała wskazując na niebieską koszulę w kratkę na wystawie jednego ze sklepów. Przyjrzałem jej się dokładnie a następnie przeniosłem swój wzrok na brunetkę stojącą obok mnie.
-Myślisz? - Spytałem patrząc na nią. Jakoś nie jestem przekonany co do koszul. Wolę zwykłe koszulki i bluzy.
-Tak musisz ją koniecznie przymierzyć - Powiedziała z uśmiechem na ustach. Weszliśmy do sklepu. Rozejrzałem się i wziąłem koszulę o której mówiła Vilu. Ruszyłem do przymierzalni.

-No Leon pokaż się - Poprosiła po raz kolejny brunetka która czekała na zewnątrz. Ubrałem koszulę ale wyglądam paskudnie i nie zamierzam jej się pokazywać ale ona nie daje za wygraną.
-No Leon nie bądź taki - Poprosiła już lekko zrezygnowanym głosem. Westchnąłem. Otworzyłem drzwi od przymierzali a na ustach Vilu od razu wymalował się uśmiech. Podeszła do mnie i od razu zaczęła mnie oglądać z każdej strony
-No i jak? - Spytałem szybko. Po raz kolejny mnie obejrzała. ja uczyniłem to samo w lusterku. W sumie to nawet nie jest tak źle.
-Wyglądasz super- Powiedziała po kilku minutach. - Koniecznie musisz ją kupić - Powiedziała z uśmiechem. Westchnąłem i  pokiwałem głową. Czego się nie zrobi dla tak ślicznej dziewczyny.
Po chwili jednak uśmiechnąłem się i wpadłem na fajny pomysł.
-Kupie ją jeśli ty kupisz tamtą niebieską sukienkę co oglądałaś wcześniej - Powiedziałem. Akurat było to w tym samym sklepie tylko oczywiście na innym dziale. Spojrzała na mnie i pokręciła przecząco głową. Zdziwiłem się lekko ponieważ bardzo jej się podobała.
-Ale czemu? - Spytałem lekko rozczarowany. Zacząłem myśleć że chodzi o brak pieniędzy.
-Nie mam już pieniędzy - Powiedziała brunetka potwierdzając moje wcześniejsze przypuszczenia. Pokiwałem głową i chwyciłem koszulę. Uśmiechnęła się lekko widząc że kieruję się do kasy. Zapłaciłem odpowiednią kwotę.

-Leon nie będziemy kupować tej sukienki - Powiedziała już lekko zła. Powtarza mi to od kilku minut. Podszedłem do odpowiedniego wieszaka i szukałem rozmiaru.Oczywiście nie wiedziałem jaki ma być więc strzelałem. Podałem jej sukienkę. Spojrzała na mnie unosząc brwi do góry.
-Serio Leon nie jestem aż taka gruba - Powiedziała ze śmiechem po czym zaczęła szukać na wieszaku sukienki. - Jak już coś to ten -Powiedziała i podała mi sukienkę. popatrzyłem na obydwie. No rzeczywiście ta wybrana prze zemnie była jakieś 2-3 rozmiary większa. Wywróciła oczami i wzięła sukienkę po czym poszła do przymierzalni. Uśmiechnąłem się zwycięsko.

VIOLETTA
W końcu wzięłam tą sukienkę i postanowiłam ją zmierzyć. Poszłam do przymierzalni i zaczęłam się rozbierać. Zaśmiałam się na wspomnienie sukienki którą chciał mi dać Leon. Szybko ubrałam sukienkę i przejrzałam się w lustrze. Wyglądam całkiem nieźle. Sukienka jest niebieska a tuż przy końcu sukienki jest rozjaśniana, i sięga mi do kolan. Jest na grubych ramiączkach. W tali odcinana. Ogólnie ładna i świetnie się w niej czuję.
-Pokażesz mi się? - Słyszę pytanie z ust Leona. Uśmiecham się chytrze i mimo że wcześniej sama zapięłam zamek odpinam go. Otwieram drzwiczki od przymierzalni.
-Musisz mi pomóc - Powiedziałam a on spojrzał na mnie lekko zdziwiony. Odwróciłam się tyłem i wskazałam na zamek. Bez słowa podszedł do mnie. Położył swoje dłonie na sukience. Łapiąc zamek opuszkami palców zaczął dotykać moich pleców. Bardzo mi się to podobało a w dodatku przechodził mnie dość przyjemny dreszcz. Po chwili zamek zostaje zapięty a ja ponownie przeglądam się w lustrze. tym razem i Leon bacznie mnie ogląda. Popatrzyłam na jego odbicie w lustrze. Uśmiechnęłam się, był skupiony i patrzył na mnie.
-Odepniesz? - Spytałam stając bliżej niego. Odpiął mi zamek w sukience kolejny raz dotykając opuszkami palców moich pleców. Po chwili zamknęłam drzwi i się przebrałam. Oczywiście Leon się uparł i musiał mi kupić sukienkę.

Staliśmy przed małą kawiarnią. Ludzie przechodzili obok nas, ale nie zwracałam na nich uwagi. Wpatrywałam się w jego piękne oczy. Po prostu utonęłam w nich i nie mogłam wypłynąć na powierzchnię. Położył rękę na moim policzku, a ja poczułam przyjemny dreszcz. Uśmiechnął się do mnie co nieśmiało odwzajemniłam.
-Spójrz do góry.-poprosił. Wykonałam jego prośbę. Staliśmy pod jemiołą. Z powrotem przeniosłam wzrok na niego. -Wiesz co powinniśmy teraz zrobić?-spytał. Niepewnie przytaknęłam, ale nie ruszałam się. On powoli się do mnie zbliżył i złożył pocałunek na moich ustach. Po, krótkiej chwili pogłębiłam go. Oderwaliśmy się od siebie, a kolorowe lampki świąteczne w kawiarence włączyły się. Zaśmialiśmy się i staliśmy stykając się czołami.

Po kilku minutach usiedliśmy do jednego ze stolików i zamówiliśmy po kawie i ciastku. Kelner zapisał nasze zamówienie i odszedł. Spojrzała na Leona który był wyraźnie zamyślony. Po chwili jednak spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Odwzajemniłam uśmiech.
-Leon tak dla jasności to ten pocałunek był dla zabawy i tylko temu że staliśmy pod jemiołą? - Spytałam dla pewności.
-Tak nie przejmuj się to tylko zabawa - Zaśmiał się. Po chwili uśmiech zszedł z jego twarzy a on wyciągnął swój telefon i zaczął się nim bawić. Nie wiem czemu ale jak się całowaliśmy to miałam dziwne wrażenie że ktoś nas obserwuje. Z resztą teraz też je mam. No nie ważne. Pewnie mi się tylko wydaje. Po kilku długich minutach przyniesiono nasze kawy i ciastka. Wypiliśmy je w luźnej atmosferze, rozmawiając i śmiejąc się. Cały czas miałam wrażenie jak ktoś nas obserwuje. Rozejrzałam się dookoła ale nigdzie nie było nikogo podejrzanego więc zajęłam się rozmową z Leonem.

Po około kolejnych dwóch godzinach wróciliśmy do domu. Oczywiście musieliśmy stać w korkach jak to przed świętami ale nie nudziło nam się. Bawiliśmy się świetnie. Teraz zjedliśmy pizzę i ja właśnie kładę się spać a Leon gada z Fede. To był cudowny dzień. Spędziłam go z przyjacielem. Z przyjacielem którego kocham. Zaśmiałam się w myślach.
-Z chłopakiem którego kocham - Pomyślałam i zamknęłam oczy.

KOLEJNEGO DNIA
Sobota rano. Siedzę w kuchni i piję czarną kawę na rozbudzenie. Już prawie wypiłam gdy widzę jak Ludmiła wpada do kuchni. Spojrzałam na nią.
-Czemu nie powiedziałaś mi że jesteście razem? -spytała zła ale i smutna.
-Ale kto z kim? -pytał zdziwiona.
-Jak to kto? Kto się całował w galerii?-pytała i kładzie przede mną gazetę. Na pierwszej stronie widnieje zdjęcie moje i Leona.-Nadal nie wiesz o kogo mi chodzi?
-Lu, ale my nie jesteśmy razem. -powiedziałam nadal przyglądając się zdjęciu.
-To mówi samo za siebie. -wskazała na gazetę.
-Tam była jemioła, a zwyczaj jest taki że się pod nią całuje. -powiedziałam spokojnie przenosząc wzrok na nią.
-Coś mi się nie chce w to wierzyć. -powiedziała.
-Ale tak było. Nie jesteśmy razem a to była głupia zabawa. -powiedziałam.
-Mów co chcesz, ale ten pocałunek musiał coś dla was znaczyć to widać. -powiedziała i wskazała na nasze zdjęcia na stronie 11. Po chwili wyszła z pomieszczenia.
Jeszcze przez chwilkę przyglądałam się naszym wspólnym zdjęciom. Wyszły całkiem nieźle to trzeba przyznać. Po chwili odłożyłam gazetę na boki i pozmywałam a następnie zajęłam się przygotowaniem obiadu.

LEON
Razem z Fede biegamy i rozgrzewamy się na treningu. Za chwilę mamy kilka minut przerwy. Razem idziemy do szatni. Brunet podał mi gazetę.
-Po co mi to? -spytałem patrząc na niego.
-Nie powiedziałeś mi. -odpowiedział tajemniczo.
-O czym?-pytam. Siada obok mnie.
-O tym że jesteście razem. -patrze na niego pytająco. -Okładka i strona 11.-mówi i pije wodę. Spojrzałem na wymienione miejsca. Nie wiedziałem co powiedzieć.
-Myślałeś że całując ją w galerii nikt się o was nie dowie? -zadał pytanie. Podniosłem wzrok na niego.
-Nie jesteśmy razem. -powiedziałem.
-Przecież i tak już wszyscy wiedzą więc chyba przyjacielowi możesz powiedzieć.
-Nie jesteśmy razem. -powtórzyłem.-Tam była jemioła, a pod jemiołą się całuje. -wyjaśniłem.
-No nie wiem bo na zdjęciach widać, że to nie był taki zwyczajny pocałunek. -powiedział. Chciałem zaprzeczyć, ale trener zawołał nas na resztę treningu.

Trening minął nam całkiem spokojnie. Trochę pograliśmy a później zebraliśmy się i pojechaliśmy do domu. Viola przygotowała obiad więc od razu wszyscy zasiedliśmy w jadalni i zaczęliśmy jeść. Ja Lu i Fede rozmawialiśmy na różne tematy ale Viola była zupełnie nie obecna. Siedziała i dłubała widelcem w jedzeniu. W końcu po kilku minutach spojrzała na mnie i lekko się uśmiechnęła. Odwzajemniłem uśmiech cały czas bacznie ją obserwując.
-Dziękuję - Powiedziała i wstała z pełnym talerzem.
-Przecież nic nie zjadłaś - Zauważyła Ludmiła.
-Nie jestem głodna. Będę w pokoju - Powiedziała po czym wzięła talerz i odniosła go kuchni a następnie skierowała się na górę. My skończyliśmy jeść. Ludmiła pozmywała. pogadaliśmy jeszcze chwilkę i ja udałem się do swojego pokoju a oni zostali w salonie coś oglądać.

W okolicach 19 usłyszałem pukanie do drzwi mojego pokoju. Spojrzałem w tamtym kierunku i rzuciłem krótkie "Proszę" cały czas robiąc pompki. Po chwili podniosłem głowę i spojrzałem na osobę która stała w drzwiach. Była to Violetta. Tak się na nią zagapiłem że poleciałem policzkiem na podłogę. Przy okazji wykręciłem sobie rękę. Poczułem pieczenie na policzku. Po chwili usłyszałem śmiech. Spojrzałem na nią.
-To nie jest zabawne - Powiedziałem i usiadłem.
-Dobrze przepraszam -Powiedziała przez śmiech. Zacząłem pocierać policzek który mnie lekko piekł. Podeszła do mnie i usiadła na przeciwko. Po chwili pocałowała mnie w policzek. Uśmiechnąłem się lekko.
-Co cię tu sprowadza? - Spytałem lekko ciekawy.
-Przyszłam popatrzeć jak ćwiczysz ale chyba coś ci nie idzie - Zaśmiała się. Spojrzałem na nią.
-A tak poważnie? - Spytałem.
-Widziałeś? - Spytała i pokazała mi gazetę którą pokazywał mi już Fede. Pokiwałem głową i zacząłem przyglądać się zdjęciom. Podobało mi się wczoraj jak się całowaliśmy. Było przyjemnie i nieziemsko. Jak zwykle przy niej.
-Powiedziałam Lu że to było tylko dla zabawy bo wisiała tam jemioła - Powiedziała. Nie wiem czemu ale zrobiło mi się przykro. Dla niej to była tylko zabawa. Pokiwałem jedynie głową i nic nie powiedziałem.
-Gniewasz się? - Zadała pytanie.Spojrzałem na nią z lekkim uśmiechem. Na nią nie można się gniewać.
-Nie no co ty. Powiedziałaś co uważałaś za odpowiednie - Powiedziałem odkładając gazetę na łózko.
-W takim razie dobranoc - Powiedziała wstając. Po chwili wyszła z mojego pokoju zamykając  drzwi.
-Dobranoc kocham cię - Szepnąłem cicho

****************
No i mamy kolejną część :) Mam nadzieję że się spodobało. czekam na opinie. Jeśli znajdę chwilkę to dodam dziś jeszcze rozdział :) Całuję :)

20 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Wracam 5 dni później ;_________;
      Przepraszam, mam nadzieję, że wybaczysz :'(
      Dobra.
      Ten One Shot jest po prostu cudowny.
      Uwielbiam Twój pomysł z Leonem jako piłkarzem!
      Zawsze jest piosenkarzem albo aktorem.
      I ta Viola ♥
      Awww to jest naprawdę piękne!
      Dziękuję za niego!
      Besos!
      Mrs.Blanco

      Usuń
  2. Cudowny .... ale chcemy rozdział bo to opowiadanie jest takie ciekawe że nie moge ... zżera mnie ciekawość ....
    Całusku Tinitaaa ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny :D
    Mam nadzieję, że Violetta to usłyszy :D
    Niestety właśnie jadę do babci i nie zbyt mogę długo komentować :c
    Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooooo... Jak słodko!

    'Tina :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny ! Mmmm powiedział kochsm cię, mam nadzieję że Violetta to usłyszy. Jeszcze ta fotka w gazecie uu. Czekam jeszcze na ten rodział, bo ciekawoś mnie przerasta ;)
    S.B

    OdpowiedzUsuń
  6. Ekstra i nie mogę się doczekać następnej części os

    OdpowiedzUsuń
  7. mmmmmmmmmmmm ale zajebisty OS
    czekam na druga cześc
    sorry za bledy ale zz fona pisze
    Avi

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny!
    Druga część fantastyczna :D
    Jakieś znane te niektóre fragmenty hahah xD
    Nie masz za co dziękować :)
    Dzień dobry, kocham Cię <3
    Jeszcze raz wspaniały ;*
    Czekam na kolejny!
    Kocham ♥

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów