sobota, 3 stycznia 2015

Rozdział 26 - Aj dziękuję Fede ale nie musiałeś

Rozdział dedykowany Mrs. Blanco, Veronice Blanco i Tinie Comello

LEON
Wstałem i spojrzałem na zegarek. Wskazywał godzinę 9 więc nawet nie poszedłem budzić Jima. Skierowałem się na dół gdzie siedział Jim i oglądał bajki. Wszedłem do kuchni. To co zobaczyłem lekko mnie zszokowało. W kuchni stała Stef i coś gotowała. Podszedłem do lodówki i wyjąłem z niej butelkę piwa. Otworzyłem ją i upiłem trochę piwa. W tym momencie spojrzała na mnie Stef.
-Piwo na śniadanie? - Zadała pytanie a ja na nią spojrzałem
-To nie jest dobry pomysł - Powiedziała z szerokim uśmiechem na ustach po czym zabrał mi z rąk butelkę.
-Oddaj mi to - Powiedziałem stanowczo po czym zabrałem z jej rąk butelkę i wyszedłem z kuchni. Po chwili jednak się tam wróciłem i spojrzałem na nią.
-Możesz mi wytłumaczyć co ty robisz w moim domu? - Zadałem pytanie zły.
-Robię śniadanie dla mojego syna - Powiedziała zadowolona.
-Wiesz co? - Zapytałem ona pokręciła przecząco głową.
-Nawet nie masz prawa tak o nim mówić. - Powiedziałem zły - Nie było cię pięć lat - powiedziałem po czym wyszedłem z kuchni. Wszedłem do salonu i spojrzałem na sofę na której leżał Jim i płakał.
-Synku co się stało? - Zadałem pytanie odstawiając butelkę na stoli i siadając obok małego
-Bo nie ma cioci Violi - Powiedział i wtulił się we mnie coraz mocniej płacząc.
-Wróci - Powiedziałem spokojnie - Obiecuję ci to - Dodałem po chwili i ucałowałem go w czoło. Po chili wstałem i zabrałem piwo a po kilku sekundach  wróciłem do sypialni.

Jest godzina czternasta a ja pije już chyba 7 piwo, Jim cały czas płacze a Stef chodzi po całym domu i coś sprawa. Mam jej już serdecznie dosyć. Ile można? Podnoszę się z łózka i kieruję się po raz kolejny dziś do kuchni. Nie mam najmniejszej ochoty na nic. Otworzyłem lodówkę i spojrzałem na ostatnią półkę.
-Świetnie! Ostatnie - Pomyślałem po czym wyjąłem butelkę z piwem z lodówki
-Leon może już wystarczy? - Stef zadała pytanie tym swoim troskliwym głosikiem.
-Na dziś tak - Powiedziałem bez większych emocji. - Ale jutro trzeba będzie pojechać do sklepu - Powiedziałem i wyszedłem z kuchni kierując się do sypialni. Wszedłem do niej i zobaczyłem na moim łóżku zapłakanego Jima. Przytuliłem go mocno po czym włączyłem mu bajki. Leżał i płakał cały czas. Miałem ochotę na to samo. Wyciągnąłem z kieszeni dresów telefon i wszedłem w galerię zdjęć. Włączyłem nasze wspólne zdjęcia i zacząłem je oglądać.
-Byliśmy tacy szczęśliwi - Pomyślałem po czym rzuciłem telefonem o ścianę. Mały lekko się przestraszył po czym przytulił się do mnie i zaczął ponownie płać.
-Wszystko popsułem - Pomyślałem i przymknąłem oczy.
-Tęsknię za ciocią  - Powiedział ocierając łezki
-Ja też bardzo za nią tęsknię - Powiedziałem po czym dałem mu całusa w czoło. Po chwili odstawiłem butelkę na szafkę po mojej lewej stronie i przytuliłem się mocniej do Jima. Oboje zamknęliśmy oczy a po kilku a może nawet kilkunastu minutach zasnęliśmy.

VIOLETTA
Wstałam rano i od razu skierowałam się do kuchni. Z lodówki wyjęłam butelkę wody i szybko wypiłam prawię połowę zawartości. Po chwili oparłam się o szafkę i przymknęłam oczy z których wypływały łzy. 
-Co się stało Vilu? - Usłyszałam głos Fede i szybko otworzyłam oczy ocierając łzy.
-Nic - Powiedziałam i sztucznie się uśmiechnęłam.
-No właśnie widzę - Powiedział po czym podszedł do mnie - Te nic nazywa się Leon? - Zadał pytanie patrząc na mnie.
-Tak - Powiedziałam i się rozpłakałam. Fede podszedł jeszcze bliżej i mnie przytulił.
-Viola co się dzieje? - Zadała pytanie zdenerwowana Ludmiła która właśnie weszła do kuchni.
-Śnił mi się Leon i Jim - Powiedziałam przez łzy. Lu również podeszła do mnie i mnie przytuliła.

Po kilku minutach przytulania w końcu oderwaliśmy się od siebie. Było mi troszkę lepiej.
-Co jecie na śniadanie? - Zadał pytanie Fede
-A ty robisz kochanie? - Zadała pytanie rozbawiona Ludmiła. Mimo woli się uśmiechnęłam bo wiem że Fede nigdy nie gotował zbyt dobrze.
-Tak - Powiedział spokojnie - Postaram się specjalnie dla was - Powiedział i szeroko się uśmiechnął.
-To ja zamawiam jajecznicę - Powiedziałam po czym uciekłam do pokoju aby się ubrać.
-Nie ma problemu - Zawołał rozbawiony Fede. Uśmiechnęłam się pod nosem po czym skierowałam się do łazienki.

Wyszłam po około 20 minutach z łazienki i weszłam do kuchni. To co tam zobaczyłam totalnie mnie zaskoczyło. Kuchnia wyglądała jakby przeszło przez nią tornado.
-Fede co tu się stało? - Zadałam pytanie patrząc na chłopaka który nurkował w lodówce.
-Szukam jajek - powiedział rozbawiony.
-Jakbyś ich nie rozbił to pewnie by tam były. - Powiedziałam spoglądając na podłogę. Porozbijane jajka, rozlana oliwa, patelnia na parapecie, szczypiorek rozsypany po szafkach. Przyłożyłam dłoń do otwartych ust.
-Starałem się -Powiedział po czym posłał mi uśmiech
-Wiesz Fede - Zaczęłam rozbawiona -  To ja jednak zjem płatki z mlekiem - Powiedziałam po czym omijając przeszkody podeszłam do szafki i wyjęłam miskę i płatki. Wsypałam płatki do miski i zalałam je mlekiem, wzięłam łyżkę i wyszłam z kuchni. Usiadałam w pokoju przed telewizorem i go włączyłam. Leciał jakiś film więc postanowiłam go obejrzeć.

-Fede coś ty narobił? - Usłyszałam krzyk mojej przyjaciółki. Pewnie weszła do kuchni i zobaczyła to co ja parę minut temu. Uśmiechnęłam się pod nosem.
-Lu nie denerwuj się - powiedziałam rozbawiona - Przecież się starał - zacytowałam słowa mojego przyjaciela
-Zjedz płatki tak jak ja a za chwilkę razem to sprzątniemy - Posłałam jej ciepły uśmiech.

-Fede lepieju nie wchodź - Pogroziła mu palcem Ludmiła kiedy po raz kolejny próbował wejść do kuchni. Właśnie sprzątamy kuchnię po jego "gotowaniu".
-Ale ja jestem głodny- Powiedział po czym zrobił minę zbitego pieska
-To na mnie nie działa - Powiedziała zła. Przysłuchiwałam się ich kłótni z uśmiechem. Akurat zbierałam szczypior. Nie wiem jak można tak nabałaganić przy zwykłej jajecznicy. No widocznie można. Jednak to nie dobry pomysł aby Fede gotował.

Po wyczerpującym sprzątaniu w końcu całą trójką zasiedliśmy przed telewizorem i zaczęliśmy oglądać telewizję. Leciał jakiś horror więc wybraliśmy go i zaczęliśmy oglądać. Po kilku minutach zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Aaaaa - Zaczęła krzyczeć Ludmiła. Uśmiechnęłam się lekko i spojrzałam na nią.
-Spokojnie Lu to tylko dzwonek - Powiedział rozbawiony Fede
-To id i otwórz - Powiedziała wściekła blondynka. Fede ruszył w kierunku drzwi. Nie było go kilka minut. Wrócił z bukietem kwiatów.
-Viola to dla ciebie - Powiedział po czym wręczył mi śliczny bukiet.
-Aj dziękuję Fede ale nie musiałeś - powiedziałam rozbawiona z nadzieją że te kwiaty są od niego.
-Ale one nie są ode mnie - powiedział Spojrzałam na kwiatki a w śród nich był bilecik. Wyjęłam go.
Kocham cię. Wybacz proszę - Kocham Leon
Po przeczytaniu zgniotłam bilecik a z moich oczu poleciało kilka łez. Wstałam i skierowałam się do kuchni. Fede i Lu ruszyli za mną. Wrzuciłam bilecik i kwiaty do kosza. Odwróciłam się w stronę przyjaciół po czym posłałam im sztuczny uśmiech. Wyszłam z kuchni i weszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku.
-Czy te kwiaty były od... - Zaczęłam Lu stając w drzwiach
-Tak były od Leona - Powiedziałam po czym zaczęłam płakać. Zamknęłam oczy. Po kilku a może kilkunastu minutach zasnęłam.

25 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cudowny rozdział!
      To już Ci pasałam na GG, ale nie szkodzi bo może nie widziałaś więc jeszcze raz mówię, że ten rozdział był fantastyczny :D Druga jestem no niech będzie, przeżyję. Dziękuję za dedykację ;* Ja się tak tu ciesz, że przeczytam rozdział, a tu już go czytałam xD
      Stef... wiesz co o niej sądzę i co chcę abyś z nią zrobiła więc nie będę tu się o niej rozpisywać bo szkoda tego czasu i koma.
      Leon teraz zatapia swoją głupotę w alkoholu, bardzo mądrze xd Jim tęskni za Vilu :( Tak mi go szkoda. Jego bardziej niż Leona, ale Leona też :) Takie masło maślane ;D
      I te kwiaty i karteczka ;3 Słodko tylko mógł pomyśleć zanim zgodził się na wino z tą małpą wredną! W ogóle czemu on jej nie wypieprzy z tego domu?! Uniosłam się ;) Wybacz ;* Czekam na kolejny rozdział ;*
      Kocham Cię <333

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jak zwykle spóźniona :/ a jednak było trzeba czekać i cały czas odświeżać stronę :/ eh
      Może przejdę do rozdziału..
      Co ja tu moge powiedzieć, nic dodać nic ująć, idealny ;)
      Mimo że nie ma leonetty podoba mi się.
      Tylko szkoda mi tego Jima, biedny cierpi.. :(
      Nadal sie zastanawiam po co ta Stef wróciła, serio? Nie ma komu uprzykrzać życie? Tylko wybrała tego biednego Leona i Jima?

      Viola też cierpi :/ coś czuje że teraz takie smutne bedą te rozdziały :(
      Kończę.
      Mam nadzieje że nie długo 27 ;*

      Usuń
  3. Leonetta :C
    Ale Fede to mnie rozwalił hahahaha xD
    Czekam na kolejny !
    Suzzy V.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Leoś zaczyna zatapiać swoje smutki w alkoholu.Kurde ta cała Stef wpinada się w życie Leona i myśli, że to coś zmieni.Niech Violetta spróbuje mu wybaczyć.Biedny mały Jim.Leoś musi się bardzo postarać aby odzyskać Vilu.Stef powinna wracać tam z kąd przylazła, wywłoka jedna... Feduś zabawił się w niezłwgo kucharza no no ! :)
      Rozdział jak zawsze megaśny ! ;****
      S.B

      Usuń
  5. nie lubie Stef .

    OdpowiedzUsuń
  6. Stef to kawał szmaty! Jak ona śmie wgl przychodzić do ich domy?!
    Strasznie mi szkoda Jima :'(
    Fede mnie rozbawil xd
    smutne dość te rozdziały :/
    Czekam na next!
    #Aries

    OdpowiedzUsuń
  7. Suuuupppeerrr ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział :)
    Fede rozwala system !
    czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. No no.
      Verdas na kwiatki ci się zebrało..?
      Choć chcę żebyś jak najszybciej była Leośnietta to ty jesteś skończonym idiotą i frajerem, który nie zasługuje na Vilu.
      Fede...
      Serio?
      Rozbić jajka szukając ich...
      Rozwalasz system.!
      Jimi płacze, Vils płacze, Leoś płacze..(?)
      Koszmar.
      Pogódź ich.
      Tak Jimi mówię do cb. chłopczyku.

      A może Vils będzie w ciąży..?
      Uuu...

      Besos Viki :*

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Zacznijmy od tego że nie widziałam że dodałam 26 więc nie mogłam sobie miejsca zająć xD
      -*-
      Co do rorozdziału:
      - aj Stephanie ty sobie u mnie ostatnio zbierasz coraz bardziej: najpierw Leon, później Leonetta, za nią Violka a teraz bierzesz się za Jima? ? Ty chcesz wpierdol najwynajwyraźniej. A wiesz co ci powiem? Ze jesteś na dobrej drodze do tego.
      ^&^
      Leoniasty:
      Ty pijesz piwo, użalasz się nanad sobą a wiesz czego nie robisz? Nie wrzucasz głównego problemu z domu. Mowa o Steph. O przez nią rozpadł się twój związek a ty? Trzymasz ją w domu jakby ona była święta... Chłopie zastanów się nad sobą! A co jak Viola by chciała przyjść po coś albo ci wybaczyć i zobaczy Steph? Pomyśli że z nią jesteś i się obrazi jeszcze bardziej.
      ^&^
      Viola
      ty zacznij żyć. Rozumiem że Verdas do najmądrzejszych nie należy ale nawet ostatniemu debilowi należy się ostateczna szansa. Nawet ja -chociaż uwierz mi ze mam najgorszy w tych sprawach charakter- to i tak bym o niego walczyła. A może będziesz czekać aż on wybaczy Stephanie? Zwariowalas kochana.
      ^&^
      Jimi
      nie płakusiaj tylko bierz się za połączenie Leonetty. Nie dość że tata będzie szczęśliwy to ty też będziesz bo ciocia Viola wróci do ciebie. Więc dziecko ciocia Tina cie prosi żebyś się brał i im pomagał, Ok? Jak tak to jesteś porządnym szkrabem. :D
      ^&^
      Luśka i Fede
      ja wiem że jesteście najlepszymi przyjaciółmi Vilu ale oba jest nieszczęśliwa gdy nie ma obok niej Leona i wy to wiecie ale boicie się zareagować. I ja to widzę. Tak więc powiem wam żebyście się nie bali tego zrobić. Wierzę w Was.
      ^&^
      Feduś
      Jak mogłeś zrobić taki syn w kuchni? Rozumiem że faceci się nie znają na tych sprawach i że ty jesteś Nie ogarnięty też w tych sprawach ale realy?! Aż tak utrudnić dzień dziewczynom? Ja na miejscu Luśki też bym cię nie wypuściła teraz do kuchni. Masz mieć nauczkę.
      ^&^
      Lu
      SERIO?! Zostawiłaś Fede samego?! I to jeszcze w kuchni?!? To skrajnie nieodpowiedzialne.
      -*-
      Czekam na next ;)

      Pozdrawiam. Kocham. I do następnego ;)

      'Tina :*

      Usuń
    2. /\
      To Tina górze to chyba najdłuższy komek na tym blogu

      'Tina :*

      Usuń
  11. Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu ---> http://przyjzn-to-poczatek.blogspot.com/
    Zapraszam i pozdrawiam
    Natkaaa (dawna Natkaa^^)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział czekam na następny

    ~Ari

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów