sobota, 24 stycznia 2015

Rozdział 32 - Stan Leona bardzo się pogorszył

VIOLETTA
Razem z Francescą przesiedziałyśmy całą noc w szpitalu. Miałam nadzieję że Leonowi się polepszy ale nic z tego. Lekarze mówią że jest źle i to bardzo.
-Viola powinnaś jechać do domu i się przespać. - Powiedziała Fran. Spojrzałam na nią swoimi zapłakanymi oczami po czym pokręciłam głową. Nie miałam ochoty nigdzie iść. Chciałam tutaj zostać, być przy nim. Po prostu tego potrzebowałam.
-Violu ale musisz się przespać - Powiedziała spokojnie. Ponownie pokręciłam głową po czy spojrzała na prawo. Do szpitala weszła Ludmiła z Federico i Marco. Wszyscy spojrzeli na mnie i nic nie mówili. Schowałam twarz w dłonie i płakałam. Było mi tak strasznie źle. Chciałabym teraz go przytulić.

Po kilku minutach naszego siedzenia do sali Leona wleciało kilku lekarzy. Przestraszyłam się strasznie po czym spojrzałam na swoich przyjaciół. Francesca od razu pobiegła w tamtym kierunku. Po kilku minutach wróciła.
-Co się dzieje? - Zadałam pytanie patrząc na zdenerwowaną siostrę Leona.
-Tylko się nie denerwuj Violu - zaczęła Fran
-Teraz to się denerwuję jeszcze bardziej - Powiedziałam po czym przymknęłam oczy.
-Stan Leona bardzo się pogorszył - Zaczęła - Będą go operować - Dodała szybko po czym usiadła na krześle obok mnie i złapała mnie za rękę.  Posłałam jej blady uśmiech.

Po kilku godzinach przywieźli Leona. W tym samym momencie do szpitala wleciała Stef razem z Jimem.
-Tylko się nie denerwuj - Usłyszałam głos Fede. posłałam mu uśmiech po czy pokiwałam głową. W tym samym czasie Fran wróciła od lekarza. Spojrzała zła na Stef.
-Co z nim - Zadałam pytanie
-To chyba nie twój biznes? - zapytała zła Stef. Spojrzałam na nią po czym pokręciłam głową.
-Violu spokojnie - powiedziała Fran po czym przykucnęła do mnie. - Leon jest w śpiączce ale wyjdzie z tego - Powiedziała i mnie przytuliła. Całkowicie zignorowała Stef. Bardzo się cieszę. Znaczy że jestem dla nich ważniejsza niż ona.
-Francesco - Zaczęła Stef - Pozwól na chwilę - Powiedziała po czym ruszyła aby kawałek odejść. Fran zrobiła dziwną minę i poszła za nią.

-Cześć ciociu -Powiedział Jim po czym usiadł obok mnie.
-Witaj skarbie - Powiedziałam i się uśmiechnęłam. Jak to jest że on zawsze poprawia mi humor. Nawet w takim momencie.

NARRATOR
Siostra rannego oraz jego była narzeczona odeszli na bok.
-Masz mnie upoważnić do uzyskiwania informacji na temat stanu Leona - Powiedziała blondynka.
-Chyba kpisz -Odpowiedziała Fran. Była strasznie zdenerwowana.
-Nie - Powiedziała stanowczo blondynka. Po jej głowie chodziło tysiąc myśli. 
-Prędzej upoważnię Viole niż ciebie - Krzyknęła zła czarnowłosa w między czasie wskazując na brunetkę w ciąży. Wszyscy przyjaciele patrzyli na siostrę Leona i Stef zdziwieni.
-Nie upoważnienie cię - Powiedziała stanowczo po czym odeszła od blondynki.

W tym samym czasie w sali rannego bruneta było spokojnie. Pielęgniarki podłączyły mu kroplówki a on leżał nie mogąc się ruszyć. Słyszał tylko pojedyncze krzyki dobiegające z korytarza. Słyszał jak jego przyjaciele o czymś dyskutują. Słyszał ale kompletnie nie wiedział o czym  mówią. Usłyszał tylko jedne zdanie z którego się cieszył chociaż nie mógł tego okazać.
-Prędzej upoważnię Viole niż ciebie - Te słowa wypowiedziała jego siostra.Był z niej dumny. A w dodatku wiedział że jest tu jego ukochana. Szkoda tylko że nie mógł się obudzić i powiedzieć co do niej czuje.

VIOLETTA
Spędziliśmy na korytarzu z Jimem już przynajmniej 3 godziny. jest fajnie bo mam go przy sobie. Tylko żeby jeszcze Leon się obudził. Chciałabym chwycić go teraz za rękę albo zasnąć z nim i Jimem na jednym łóżku. 
-Ciociu nie płacz - Powiedział Jim po tym jak zobaczył że moje oczy się zaszkliły.
-Nie będę - Powiedziałam po czym posłałam mu uśmiech  a on mnie przytulił.
-Tatuś do nas wróci - Powiedział - Zobaczysz - Dodał po chwili.
-Znikaj - Powiedziała Stef stając nade mną. Spojrzałam do góry i zobaczyłam jej złą minę. Po chwili ponownie skierowałam wzrok na malutkiego Leona. Dokładnie tak teraz wyglądał.
-Violetta - Odezwała się Fran - Fede odwiezie cię do domu - Powiedziała spokojnie
-Powiedziałam że nigdzie nie jadę - Powiedziałam stanowczo po czym przycisnęłam do siebie Jima.
-Prześpisz się i wrócisz jutro - Powiedziała stanowczo - I nie chce słyszeć żadnego sprzeciwu - Powiedziała grożąc mi palcem.
-No dobrze - Powiedziałam po czym wstałam i pożegnałam się z Jimem i Fran. Wyszłam ze szpitala i wsiadłam do samochodu mojego przyjaciela.

Po kilku minutach byliśmy w domu. Weszłam do swojego pokoju po czym włożyłam dres. Położyłam się na łóżku i szybko zasnęłam.

************
No i mamy taki oto rozdział. Jak widzicie Stef jeszcze nie zniknęła a Leon się nie obudził. Violcia oczywiście siedzi i czuwa przy Leonie ile tylko może i tyle ile pozwala jej reszta :P To tyle na dziś :) Buziaczki :**

P.S Zaktualizowałam zakładkę Rozdziały i One Shoty a także dodałam zakładkę z OS z konkursu oraz zakładkę Wasze Blogi.
W związku z zakładką Wasze Blogi proszę żebyście nie podawali mi linków do swoich blogów w komentarzach pod rozdziałami:)

No i to na tyle ogłoszeń na dziś :P Buziolki :**

23 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Kochanie Moje!
      Taki tam oficjalny początek koma :D Znowu pierwsza, aż taki zaszczyt ;)
      Rozdział jak zawsze cudowny i wspaniały i w ogóle to już wiesz ^^
      Viola czuwa w szpitalu u Leonka, a jego stan się pogorszył i miał operację :(
      Biedny Leoś, ale ja wiem, że on z tego wyjdzie przynajmniej musi :)
      Fajnie, fajnie no, ale pojawia się Stef i wszystko się sypie :/
      Wiesz, że jej nie znoszę prawda? No ja wiem, że wiesz i bardzo cieszy mnie to co powiedziała do niej Fran. W końcu nikt jej nie lubi :D
      Jim taki mały, a tyle rozumie :) Taki słodziak ;3
      Czekam na kolejny rozdział ;*
      Kocham Cię <333

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jak zwykle wracam po kilku dniach.
      Jakim cudem mnie za to nie zabiłaś?
      Nie ważne.
      Rozdział suuuper.
      Nie mam czasu i siły na dłuższy kom wiec albo wrócę albo i nie.

      #Selfiak♥

      Usuń
  3. BOSKI! Cóż nie byłby to dzień gdyby Stef nie namieszała! Leonek śpi sobie, niech wypoczywa, a potem taki wielki powrót! Ciekawie, ciekawie! Kocham Twojego bloga, masz zaproszenie na nasz ślub! xd Do następnego1 :** Besos

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo ślicznie ^^


    Chciałam żeby Leoniasty się obudził i LEONETT BĘDZIE HAPPY :D
    Ale nie bo musisz zostawiać nas w niepewności ;D
    Oczywiście żartuje ;*

    Ale proszę zrób już LEONETTE ;>
    Zróbmy strajk:
    MY CHCEMY LEONETTE, MY CHCEMY LEONETTE

    No nic dodać nic ująć :) Ślicznie pięknie. Pisz tak dalej ;*

    Pozdro :333
    Życzę weny ;>
    Do next ;)

    lilka@228 ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

    Ps. + Masz nową czytelniczke (czyli mnie :P) tak już od tygodnia, ale dopiero teraz się ujawniam

    Ps2. Zrób Leonette i nich Steph zniknie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareszcie ! :**** czekałam na rodział.
    Błagam cię zrób Leonette ♥ . Biedny Leoś.
    Niech ta pusta i gupia Stef znika ! :>
    Czekam na nexta ! :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski ♥
    Czekam na kolejne rozdziały ! ♥
    Pozdrawiam Vika ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski ;***
    Chciałabym mieć twój talent do pisania.
    Weszłabyś na mojego bloga ? Dopiero zaczynam i chciałabym poznać opinię od tak wspaniałej bloggerki jak ty ;****
    diecescaydiecesca.blogspot.com
    Mam nadzieję że wpadniesz i zostawisz po sb ślad w postaci komentarza i dodaniu się do obserwatorów ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. sssssssssssssssssuper

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny, zajebisty, oryginalny, super i długo by tu wymieniać! Biedny Leoś, prawie się popłakałam :(. Co do Violi to widać że Leona bardzo ale to bardzo kocha, nie to co Stef, która jak gdyby nigdy nic przyszła z Jimmem, pewnie tylko dlatego że że mały ją prosił! W ogóle nie przejmuje się Leonem, a osobiście uważam, że prosiła Fran żeby ją upoważniła tylko dlatego, żeby przykleić się do L. zamiast Violetty! Nie lubię jej! A rozdzialik po prostu
    Z❤
    A❤
    J❤
    E❤
    B❤
    I❤
    S❤
    T❤
    Y❤
    Ni❤

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojoj co to Stef się ze złościła bo jeszcze jej zmarszczka na czole wyskoczy ;P

    Jeju, boski ten twój blog czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział wspaniały!
    Co prawda, Leoś się jeszcze nie wzbudził, ale wszystko w swoim czasie.
    Ehh...
    Czy ta małpa musi się we wszystko wpieprzać?
    Jimmi, jaki uroczy... Jurku, to takie słooooodkie!
    Czekam z niecierpliwością na kolejny!
    Buziaki!!!
    Suzz.

    OdpowiedzUsuń
  12. jak pod każdy rozdziałem będę ci pisać ze super ( jak zawsze) to ci za bardzo rozpieszcze

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Polecamy

Dodaj Swojego bloga do spisów